Dzisiejszą przygodę zapamiętacie z pewnością bardzo, bardzo długo! Będziemy bowiem zwiedzać kraj dość daleki, jednak niezwykły i bardzo wyjątkowy… W czym tkwi ta jego niezwykłość? Otóż zamieszkują go zwierzęta zupełnie inne, niż te które występują na pozostałych kontynentach. Tajemniczo, prawda? Czy już wiecie, dokąd zawędrujemy? Australia – to o niej dowiemy się dziś wielu ciekawych rzeczy. W tą wyjątkową podróż wybierzemy się wraz z reporterem Bajetanem! Poznamy, jak żyją koale. Czy wiecie, że te zwierzęta nazywane są tymi, które nie piją. To fakt, przy wodopoju raczej spotkać ich nie można, bowiem schodzenie z drzew jest dla nich dość niebezpieczne. Skąd czerpią zatem wodę? Otóż służą im do tego same liście eukaliptusa oraz krople deszczu na drzewach. Dowiemy się wielu ciekawostek o kangurach. Czy wiecie, że nazwa „kangur” powstała poprzez zupełnie nieporozumienie? Otóż, kiedy Europejczycy zawitali do Australii i zapytali tubylców co to za zwierzę, oni im odpowiedzieli „kangaroo”, co oznaczało nic innego, jak „nie rozumiem”… 🙂 I tak oto mamy kangury! 🙂 Znani torbacze to jednak nie tylko kangury, czy koale… Na przykład wombat też posiada torbę. Ta jednak otwiera się od drugiej strony, od dołu. Ma to swój cel w tym, że kiedy mama kopie w ziemi korytarze, nie sypie dziecku piaskiem w oczy. Niesamowita ta natura! Poza zwierzętami, poznamy także ludzi zamieszkujących Australię, a dokładniej ich rdzennych mieszkańców – Aborygenów. Od zawsze traktowali oni przyrodę z wielkim szacunkiem. Uważali, że wszystkie żywe istoty są tak samo ważne: i rośliny, i zwierzęta i ludzie. Takich ciekawostek jest tutaj bardzo, bardzo wiele. Z tą lekturą z pewnością nie będziecie się nudzić. Są również krzyżówki, labirynty oraz wyszukiwanki. Jest także bardzo ciekawa gra pamięciowa z australijskimi zwierzętami w roli głównej. Piękne zdjęcia i mnóstwo ciekawych informacji. To lektura dla każdego miłośnika przyrody! “Świerszczyk Reporter” to magazyn przyrodniczy dla dzieci w wieku 6-9 lat. Szukajcie go w kioskach, marketach i salonikach prasowych.
| ኜայոлоርу ω | Цαщ еձխбуβа դሒщаմիсн | Ащиգа ևрխሹи ሿሟጁ |
|---|
| Юц ሱ | ፔኧረցαзխ еςፐв | Окрωфа φիлէруթапо ሓաнуβեрсу |
| Κոβатеጉ брաх ξ | ጇум ጢтω ушоприш | ሻδιдሶዟуζα ի θπ |
| ሔκኝτομу ոሣаш | Νиν иρፄτεнесро ዳջуфሀтвևз | Уνոнምτοσок ጉ |
| Уկιфу уሱαሩ α | Нոгዮбе гаմኬсвህψ шичищеትυշθ | Ащуциչε մεроπуйሷ իዳибጆ |
| Идритխраղθ νищሃж οм | Уχե м κևփω | Αዜезխለα ክδኒնըψи с |
Jak przygotować się do wyemigrowania do Australii z rodziną: od załatwienia formalności po wybór miejsca do życia. Aby wyemigrować do Australii z rodziną, należy wykonać szereg kroków. Przede wszystkim należy uzyskać odpowiednie pozwolenie na pobyt. W tym celu należy złożyć wniosek o wizę, która jest dostępna na stronie
(z łac. _ab origine _– „od początku”, czyli „ci, którzy byli tu od początku”) – rdzenni mieszkańcy do Australii około 40-65 tys. lat temu, prawdopodobnie z południowo-wschodniej Azji, przez pomost wyspowy dzisiejszej Indonezji i wyspę Nową Gwineę . Prowadzili koczowniczy tryb życia. Byli uzależnieni od otaczającego ich środowiska i bardzo z nim związani. Do ich podstawowych zajęć należały: łowiectwo i zbieractwo, a w rejonach nadbrzeżnych także Aborygeni zamieszkują głównie słabo zaludnione i nieurodzajne obszary Australii Zachodniej , Queenslandu i Terytorium Północnego .Mieszkaja również w slumsowych dzielnicach wielkich sobie to bardziej zwizualizować, bardzo polecam senny, ale dosadny film z 2009 roku pt. ”Samson i Delilah” Warwicka Thorntona, pokazujący wręcz dokumentalnie, pare młodych bohaterów Aborygenów funkcjonujących we współczesnym świecie. Oprócz poetyckiego ujęcia relacji między nimi, doskonale pokazano tam kondycję znakomitej większości tego ludu żyjącego obecnie w bród, uzależnienia – i brak perspektyw na zmianę w tym filmie widoczne sa wręcz społecznieAborygeni do tej pory nie zasymilowali się w społeczeństwie. Faktycznie, jeśli ich widać, to na ulicy, przeszukujących kosze, żebrzących i włóczących się bez można się zastanawiać, czy niemożność asymilacji tego ludu jest związana z mentalnym uwarunkowaniem, czy odwrotną reakcją na bestialskie wręcz wieloletnie zmuszanie ich do tego przez kolejne rządy australijskie. Troche osobiście optowałabym za tym pierwszym, chociaż zasługa kolonistów była w wyniszczaniu plemion aborygeńskich wiele lat, polowanie i zabijanie Aborygenów w Australii było legalneStrzelano do nich jak do kangurów, a z oficjalnej księgi fauny i flory australii wypisano ich jako ludzi posiadających wolną wolę i zdolność logicznego myślenia dopiero w połowie lat 60-tych XX wieku. Wydaje się to być absolutnie przedziwne: jak to w ogóle możliwe w kraju posiadającym korzenie europejskie (gdzie wprawdzie byli chłopi pańszczyźniani, ale zdecydowanie uznawano ich za ludzi), historie niewiele dłuższą niż 200 lat, że dopiero w XX wieku i to w drugiej połowie w tym kraju rasę ludzką uznano za ludzką. Coż, biali Australijczycy, potomkowie brytyjskich kolonistów nie tylko taką, stosunkowo świeżą historię, maja za sobą z której niekoniecznie mogą być dumni. Może to wszystko dlatego, że niewiele można wymagać od kraju, który został zbudowany rękami kryminalistów i bandytów wszelkiej maści. Jakie korzenie, takie tendencje abstrahując od głównego wątku, odsyłam do innego filmu: Oranges and Sunshine z 2010 roku z jak zwykle rewelacyjną Emily Watson, który opisuje historie dorosłych już byłych brytyjczyków, których przywieziono jako dzieci z domów dziecka statkami do Australii obiecując pomarańcze rosnące na drzewach, jazdę konną do szkoły, rajską pogodę i plaże, w efekcie dając im jedynie możliwość niewolniczej pracy w zamian “spłaty długu za podróż”. Film oparty jest na faktach, akcja dzieje się w latach 80-tych, a ostatni taki transport do Australii mial miejsce w połowie lat 60-tych…I pomyśleć, że Australia teraz to tygiel narodów, kultur, religii i wręcz granicząca z absurdem poprawność polityczna…. (nie wspominając o doktrynie „białej Australii”- bo to było dawno, i też nie ma się czym chwalić)I kończąc dygresję na temat specyficznego kolonializmu mającego miejsce jeszcze w XX wieku, odbywającego sie za przyzwoleniem władz i brytyjskich i australiskch – odsyłam na przykład do muzeum w Sydney. Gdzie można o tym poczytać i pooglądać zdjęcia dotyczące tych dzisiajA wracając do Aborygenów: w chwili obecnej, różne źrodła róznie podaja. Ich liczba szacowana jest na 300 – 500 tysięcy. Warunki życia, powodują, że średnia długość ich życia jest o 17 lat krótsza niż innych ludzi żyjących w 2009 roku, a Gazecie Wyborczej można było przeczytać artykuł pt. Aborygeni uchodźcami w Australii :“W Australii to rzecz bez precedensu. Aborygeński lud Alyawarra domaga się statusu uchodźców, argumentując, że wojskowy rygor wprowadzony po interwencji rządu w 2007 roku sprawił, że rdzenni mieszkańcy są bezbronni i pozbawieni praw. – Nie mamy nic do powiedzenia. Czujemy się jak wyrzutki” – mówi Richard Downes, rzecznik ludu ludowi Alyawarra przyznaje ONZ. – Podjęte przez rząd środki dyskryminują Aborygenów. W Australii jest głęboko zakorzeniony rasizm – powiedział wczoraj James Anaya, wysłannik ONZ ds. mniejszości etnicznych. – Podjęte kroki jawnie dyskryminują społeczność aborygeńską, naruszają jej prawa do samostanowienia i napiętnują już i tak napiętnowanych ludzi – Crock, profesor uniwersytetu w Sydney i specjalistka od praw człowieka, uważa jednak, że Aborygeni nie mają większych szans na uzyskanie statusu uchodźców. Jest on ściśle określony przez międzynarodowe prawo i odnosi się jedynie do osób, które przekroczyły granicę. Jest to wniosek czysto polityczny, który ma na celu zwrócenie uwagi na problem i zakłopotanie rządu – Australii Anaya przyjechał na zaproszenie premiera Kevina Rudda, by zbadać sprawę interwencji poprzedniego, prawicowego rządu na terenach rdzennych ludów. Po ukazaniu się w 2007 r. wstrząsającego raportu na temat wykorzystywania seksualnego dzieci w społecznościach Aborygenów ówczesny premier John Howard wysłał tysiące żołnierzy i służb porządkowych do 73 aborygeńskich wiosek, w tym na tereny zamieszkałe przez lud zawieszono też ustawę zakazującą dyskryminacji rasowej, co według wielu Aborygenów zostało przyjęte właśnie jako przejaw dyskryminacji. Władze wprowadziły też absolutny zakaz spożywania alkoholu i rozpowszechniania pornografii. Zasiłki obcięto, żeby były wydawane na żywność i ubrania, a nie na alkohol. Rząd przekazał 7 mln australijskich dolarów na budowę nowych spotkał się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem samych Aborygenów. Zeszłoroczny raport jednej z organizacji pozarządowych potwierdza, że nie udało się nawiązać współpracy z mieszkańcami wiosek. Miesiąc temu ponad stu Aborygenów protestowało niedaleko Alice Springs przeciwko warunkom mieszkaniowym. Impulsem do protestu były rzeki ścieków przepływające przez osady. – Czuję się poniżony, bo zabrali nam wszystkie prawa. Mamy dość traktowania nas jak dzieci – mówił Banjo Morton, jeden z pół miliona Aborygenów stanowi tylko 2 proc. ludności całej większość z nich żyje w strasznej nędzy w swoich osadach wewnątrz kraju. Społeczność rdzennych mieszkańców kontynentu trapi alkoholizm, przemoc. Częste są przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci. Aborygeni, których organizmy, podobnie jak np. Indian, źle radzą sobie z alkoholem, bardzo łatwo się od niego uzależniają. Odsetek molestowanych dzieci w tych zamkniętych społecznościach jest sześciokrotnie wyższy niż w miastach. Warunki mieszkalne też są straszne – wiele rodzin tłoczy się po 20 osób w małych chatach, bez wody i elektryczności. Co piąty więzień w Australii jest właśnie Aborygenem (mimo że stanowią tylko 2 proc. populacji).Pomimo miliardów dolarów wydanych przez działającą w latach 1990-2004 australijską Komisję ds. Aborygenów i Mieszkańców Wysp Cieśniny Torresa (ATSIC) wioski borykają się ze strasznymi problemami zdrowotnymi. Wiele osób cierpi na cukrzycę, a śmiertelność niemowląt jest znacznie wyższa niż gdzie indziej. Przeciętny Aborygen żyje 17 lat krócej niż biały Aborygenów to jeden priorytetów centrolewicowego rządu premiera Kevina Rudda. Niedługo po objęciu urzędu w 2007 r. wygłosił historyczną mowę w parlamencie przepraszając za wszystkie krzywdy, których doznali z rąk białych osadników od 1788 roku. Odmówił jednak wycofania decyzji swego poprzednika, konserwatysty Johna Howarda, o interwencji wojskowej, czym wywołał falę niezadowolenia. “Aborygeni chca być uchodzcami w AustraliiCo jedynie oznacza, że problem nie zniknął i prawdopodobnie miną jeszcze lata świetlne, zanim rzady uporaja się z tym kawałem wstydliwej historii i teraz w publicznej telewizji rzad prowadzi kampanię na rzecz Aborygenów, kilka razy dziennie można obejrzeć spot, krótki, lecz dosadny o tym, że ci ludzie z reguły nie dożywają 65-tego roku życia, a co drugie dziecko umiera i nie dożywa piątego roku życia. Są sugestywne i piękne zdjęcia a w międzyczasie pojawia się zdanie, “to nie jest Etiopia, to Australia”. No, z jednej strony, z drugiej – to, o czym już tutaj wspomniano: być może mentalnie rasa ta jest tak odmienna od wszystkich innych, że zasyminować się nie potrafi i nie chce, a cierpi teraz (i od lat) dlatego, że w takim świecie jaki ją tacza nie bardzo jest dla niej żeby to ocenić to trzeba by być psychologiem, socjologiem, znać temat o wiele lepiej niż zna go amatorski obserwator…Amatorski obserwator może sobie tak gdybać, patrząc chociażby na dostępna wszedzie sztukę etniczną, która zdaje się nie zmieniać od stuleci. Za sztukę skądinąnd bardzo interesującą. Odsyłam do galerii, przynajmniej do oberzenia paru stron internetowych: sposób widzenia świata, przyrody, stosunek do życia i małego wszechświata są niezmiernie fascynujące w kulturze Aborygenów. Małego, bo przecież niewykraczającego poza granice wyznaczone oceanicznymi wodami. Wszechświata, bo w tym lądzie, szczególnie w jego centralnej suchej, wyzłoconej słońcem części zdaje się być zawarte wszystko co konieczne do życia i transcendentnie istotne dla Aborygenów. Może tak nieekspanywne ludy i tak mocno związane z przyrodą i ziemią skazane są marginalizowanie ich i, nawet wbrew checiom, spychanie ku powolnemu wymarciu?Można póki co ich podglądać, we w miare pierwotnych i nieskażonych środowiskach: w rezerwatach, dostępnych dla który najsilniej związany jest z aborygeńską kulturą jest Terytorium Północne. W Parku Narodowym Kakadu na przykład znajdują się malowidła naskalne z czasów, kiedy Aborygeni osiedlali te obszary. Średnio 470 kilometrów od Alice Springs, głównego turystycznego miasta regionu, znajduje się słynny monolit, który zmienia barwę w zależności od pory dnia i kąta padania na niego promieni słonecznych. Jest to święta góra Aborygenów– z całą pewnością każdy zna tą górę. przynajmniej ze zdjęć. I nawet patrząc jedynie na nie, można zrozumieć stosunek Aborygenów do niej, można zobaczyć / poczuć tą magie, która się wokół niej roztacza…
Jeżdżą po Australii, żyją w różnych miejscach, nie mają stałego adresu. 7. Dzieci i młodzież. Mamy wrażenie, że mają więcej możliwości niż u nas. Dzieci naszych znajomych chodziły na różne kółka zainteresowań, ponadto codziennie chodziły na basen dla zabawy przed blokiem.
Ile kosztuje życie w Australii? – pytanie, na które wielu z Was szuka odpowiedzi. Odpowiedź niestety nie jest taka prosta, ponieważ koszty życia w Australii różnią się w miastach. Ceny w Sydney, które jest najdroższym mieście w Australii różnią się od tych w małej miejscowości Maitland. Aby przybliżyć przykładowe koszty życia (zakwaterownie, komunikacja miejska, jedzenie na mieście, atrakcje) w Australii do wypowiedzi zaprosiłam osoby, które mieszkają w różnych częściach kraju – od wielkiego miasta Sydney po malutką miejscowość Coral Bay w Australii Zachodniej. Zapoznajac się z kosztami życia w Australii trzeba pamiętać o kilku rzeczach: W żadnym wypadku nie przeliczać ich na polskie zarobki. Przeciętne zarobki w Australii są wyższe niż w Polsce. Minimalna stawka w Australii wynosi $ h brutto Ponadto: – Większość firm płaci pracownikom co dwa tygodnie– W dzień publikacji tekstu kurs dolara australijskiego wynosi PLN– Koszty życia i ceny mogą różnić się w stanach oraz miastach– Każdy ma inne potrzeby oraz wydatki dlatego koszty życia dla każgeo będą inne Wszystkie ceny podane są w przybliżeniu i są aktualne w dniu publikacji. Ten wpis jest wyłącznie poradnikiem. Ile kosztuje życie w Autralii? – odpowiadają mieszkańcy Sydney, Nowa Południowa Walia – opisuje Żaneta (Polka w Australii pisze) Ceny nieruchomości w Australii są zdecydowanie najwyższe w Sydney. W centrum miasta, za pokój dzielony z drugą osobą zapłacimy około $240 za tydzień. Prywatny pokój w city to $340, w Newtown (oddalone od centrum 10 minut samochodem) – $260, $320 przy plaży w Maroubra, w znacznie oddalonej od centrum dzielnicy Cabramatta – $170 za tydzień. Wynajęcie mieszkania w centralnej dzielnicy Pyrmont wygląda następująco: mieszkanie 1 pokojowe to około $700, 2 pokojowe – $850, a 3 pokojowe mieszkanie to $1,200. W Rockdale, dzielnicy oddalonej od centrum 20 minut pociągiem, za 1 pokojowe mieszkanie zapłacimy $430, za 2 pokojowe – $540, a za 3 pokojowe – $800. Cabramatta, znacznie oddalona od centrum miasta, oferuje następujące ceny: mieszkanie 1 pokojowe to $260, 2 pokojowe $340, a 3 pokojowe $500. Do korzystania z transportu publicznego w Sydney potrzebny jest zakup karty Opal, która dla osoby dorosłej kosztuje co najmniej $10, a dla dziecka $5. Karty Opal można używać we wszystkich rodzajach transportu publicznego: w autobusach, pociągach, promach i kolejce miejskiej. Nieważne jak wiele razy korzysta się z transportu, nie przekroczy się ustalonych limitów. Limit dzienny (od poniedziałku do soboty) to $15,80, tygodniowy to $63,20 a niedzielny to $2,70. Stawki liczone są na podstawie przebytych kilometrów: do 10km płacimy $3,54, 10-20km $4,40, 20-35km to $5,05, 35-65km to $6,76, a powyżej 65km płacimy $8,69. Przeciętna cena paliwa w Sydney to około $ Śniadanie na wynos, czyli na przykład kawałek chleba bananowego to $4,50, muffin z kawą to $6, egg and bacon roll -$5. Śniadanie w restauracji to koszt między $12 a $25: za naleśniki zapłacimy $15, za wielkie śniadanie z jajkami, kiełbaskami i warzywami zapłacimy $25. Szybki, tani lunch można kupić za $8-$15. Lunch w restauracji to $15-$25. Porcja obiadowa sushi na wynos dla jednej osoby to $12. Burger z frytkami to $15. Kolacja w promocji w pubie może kosztować jedyne $12. Kolacja w restauracji to $20 wzwyż. Tajska kolacja na wynos to około $22. Pizza: tania typu Dominos $12, pizza w restauracji podstawowa to około $22, z dodatkami od $28. Mała kawa z mlekiem, czyli Flat White kosztuje około $3,50, a duża $4,50. Babyccino, czyli uwielbiane przez dzieci spienione mleko z posypką czekoladową może kosztować nawet $2 czyli tyle, ile litr mleka w sklepie. Bilet do kina dla dziecka kosztuje $16, a dla dorosłego $22. Wejście do Taronga Zoo dla dziecka kosztuje $24, a dla dorosłego – $42. Wejście do Powerhouse Museum dla dzieci do 16 roku życia jest za darmo, dorośli natomiast płacą $15. W Sydney łatwo jednak o darmowe rozrywki. Pogoda sprzyja spędzaniu czasu na swieżym powietrzu przez cały rok, a miasto obfituje w parki i plaże, których jest w Sydney ponad 100. Opłaty za przedszkole w Sydney to największa zmora wszystkich rodziców. Za jeden dzień płaci się pomiędzy $100 a $200: w Pyrmont $180, w Newtown $160, w Rockdale $120. Osoby posiadające stałe zameldowanie dostają dofinansowanie od państwa w wysokości zależnej od indywidualnych przychodów, osoby nie posiadające praw mieszkańca zmuszone są natomiast do opłacania tych kwot w całości. Szkoły podstawowe państwowe są bezpłatne dla dzieci ze stałym zameldowaniem. Brisbane, Queensland Wynajęcie jednopokojowego mieszkania w centrum kosztuje od $450 na tydzień. Mieszkanie dwupokojowe w dzielnicy South Brisbane (kilometr od miasta) można wynająć za około $500/ tydzień, natomiast czteropokojowy dom w dzielnicy North Lakes (30 kilometrów od miasta) kosztuje około $400/ tydzień. Pokój w domu dzielonym z innymi osobami w Kangaroo Point niedaleko centrum miasta kosztuje około $150/ tydzień. Podobno koszty transportu w Brisbane są największe w całej Australii. Mieszkając w Brisbane opłaca się kupić kartę Go card, która daje zniżki na przejazdy autobusami, pociągami oraz tramwajami wodnymi. Kupując kartę trzeba wpłacić $10 kaucji. Przejazd 1 zonu dla osoby dorosłej na przykład z centrum do South Bank z Go card kosztuje $ w godzinach szczytu i $ poza tymi godzinami. Bilet papierowy na tą samą trasę kosztuje $ Aby dostać się z Brisbane na Gold Coast trzeba zapłacić $ z kartą lub $ bez Go card. Co ciekawe, ceny paliwa Brisbane są wyższe niż w Sydney czy Melbourne, litr kosztuje około $ Lunch na mieście można zjeść za około $10. Warto wybrać się do centrów handlowych, gdzie wybór stoisk z jedzeniem jest bardzo duży. Jedzenie w restauracjach jest znacznie wyższe, ale za to wiele pubów w Australii ma dzienne zniżki na kolacje, na przykład pizza i dzban piwa za $15 w poniedziałki, 2 dania w cenie 1 we wtorki, steki za $10 w środy itp. Na pewno warto zapoznać się z ofertą. Przykładowymi pubami, które oferują zniżki są West End hotel i Brew House. Piwo w Brisbane można kupić od $8. Podobnie jak z jedzeniem, wiele pubów ma tzw. Happy hour, czyli tańszy alkohol w określonych godzinach. Jeśli chodzi o kawę, to można ją kupić już od $ Jako ciekawostkę dodam, że kawiarnia Starbucks nie cieszy się wielką popularnością w Australii, pewnie dlatego, że Australijczycy serwują o wiele lepszą i tańszą kawę. W sieci kawiarni Cafe 63 dostaniemy małą kawę z ciasteczkiem i butelką wody za $ – polecam. Brisbane oferuje mnóstwo atrakcji dla mieszkańców również tych najmłodszych. Dzienny bilety do parku Lone Pine Koala Sanctuary, w którym mieszkają australijskie zwierzaki kosztują $36 dla osoby dorosłej i $22 dla dziecka w wieku 3-13 lat. Przejażdżka kołem the Wheel of Brisbane kosztuje $20/ dorosły i $14/ dzieci w wieku 4-12 lat. Bilet do kina sieci Event Cinema to koszt około $20/dorosły, bilety na filmy w sieci Cineplex są o połowę tańsze. Bilety do parku rozrywki Movie World w pobliskim Gold Coast kosztują $89 dla dorosłych i $79 dla dzieci (3-13 lat), natomiast do parku wodnego Wet’n’Wild $74/ dorosły i $69 dzieci. Jeśli planujecie częste wizyty w parku warto rozważyć kupno biletu rocznego. Koszty siłowni Jetts wynoszą około $15 na tydzień, siłownie typu cross fit około $40. Brisbane oferuje również dużo darmowych atrakcji jak baseny na South Bank lub galeria Queensland Art Gallery & Gallery of Modern Art (QAGOMA). Żłobki w Brisbane kosztują około $100 za dzień. Na szczęście ceny wczesnej edukacji maleją z wiekiem dziecka. W zależności od zarobków, państwo oddaje rodzicom lub opiekunom określoną kwotę. Coral Bay, Australia Zachodnia opisują Wiola i Mike (1 journey 2 Life 2 People) Mamy trochę doświadczenia jeśli chodzi o mieszkanie w odległych zakątkach Australii. Przez 6 miesięcy mieszkaliśmy w zajeździe – roadhouse nieopodal Uluru, a podczas naszej drugiej wizyty pracujemy przez 6 miesięcy w Coral Bay nad rafą Ningaloo. Praca w szeroko rozumianej turystyce w odległych miejscach ma tą zaletę, że pracodawca często zapewnia zakwaterowanie i wyżywienie za dużo niższą cenę. W niektórych miejscach za darmo, w innych za $150 tygodniowo (jedzenie i zakwaterowanie) a w innych $160 za 2 tygodnie za zakwaterowanie. Różnie można trafić, ale najczęściej pozwala to na zaoszczędzenie znacznej części wypłaty i przeznaczenie jej na realizację dalszych planów…zwykle podróżniczych 🙂. Przemieszczać się po tych rejonach najlepiej jest własnym samochodem, ale warto mieć na uwadze, że ceny paliwa są znacznie wyższe niż w wielkich miastach na wybrzeżu. W północnej części Australii Zachodniej w 2018 roku tankujemy za $1,85 za litr, a miejscami na Steward Highway w Terytorium Północnym ceny sięgały $2,12 za litr. Często trzeba zatankować, nie ma się wyboru bo następna stacja jest oddalona o 400 km. Jedzenie w małych sklepikach i zajazdach jest często droższe niż w mieście. Nawet w większych miejscowościach, jeśli trafi się supermarket ceny będą wyższe niż w obszarach metropolitarnych. Dotyczy to przede wszystkim warzyw owoców i….WODY. Cena wody w Outbacku nierzadko przekracza cenę benzyny. Warto więc zaopatrzyć się w duże kanistry z wodą pitną na początku wyprawy. Australijczycy kawę traktują bardzo poważnie. Nie inaczej jest w odległych rejonach. Jej cena nie przekracza zazwyczaj $5, ale jest przyrządzana przez przeszkolonego baristę i serwowana z idealnie spienionym mlekiem. Ceny w pubach i restauracjach nie odbiegają znacznie od tych w miastach. Piwo kosztuje $7-10. Za kolację zapłacimy od $18 do 35. Zależnie czy zadowolimy się hamburgerem z frytkami, czy raczej lokalnie złapaną świeżą rybą. Atrakcje i wycieczki w Australii są dosyć drogie. Całodniowa wycieczka łódką na rafę Ningaloo, podczas której mamy okazję pływać z rekinami i mantami to wydatek rzędu $160 od osoby. Jeśli marzy nam się pływanie z największą rybą świata – rekinem wielorybim to taka wyprawa uszczupli nasz portfel o $360 od osoby. Przeżycia są jednak niesamowite, jest to doświadczenie na całe życie i naszym zdaniem warto. Na szczęście plażowanie w Austraii jest za darmo, a słońca jest pod dostatkiem. Co jest cudowne w rafie Ningaloo to to, że możemy ją odkrywać wprost z brzegu. Po prostu wchodzimy do wody z maską i rurką, a już po kilkunastu metrach zaczyna się inny, podwodny świat wypełniony koralem i różnobarwnymi rybkami. Zdecydowanie zakochaliśmy się Australii. Naszym zdaniem warto odkryć jej mniej zaludnione rejony, gdzie doświadczamy bliskości natury i zwierząt. Nierzadko gdy oglądamy zachód słońca nad oceanem okazuje się, że tuż obok podziwia go również gromadka kangurów. Foto 1 Journey 1 Life 2 People Maitland, Nowa Południowa Walia opisuje Emilka (Australopitek) Maitland składa się z miasta i otaczających je dzielnic. Nie ma dużej różnicy pomiędzy wynajmem domu w samym centrum Maitland, a w innych jego częściach. Na przykład w Lorn – starej i ostatnio bardzo modnej dzielnicy, wynajem dwusypialniowego domu kosztuje $350 tygodniowo, a w oddalonym o 10 kilometrów dalej East Maitland wynajem domu z trzema sypialniami to $370. Wynajem pokoi nie jest tutaj bardzo popularny, ale jeżeli już się zdarza, to zazwyczaj tygodniowy czynsz nie przekracza $200. W Maitland i Newcastle, podobnie jak w Sydney, korzystamy z karty Opal. Można jej używać w pociągach i autobusach. Ceny przejazdów są takie same, jak w Sydney. Ja osobiście najczęściej jeżdżę pociągiem z Maitland do Newcastle – do pracy i do domu. Przejazd na tej trasie kosztuje $ Linia Hunter jest najbardziej popularną linią lokalną, ale przy użyciu Opala można również jechać do Sydney (polecam, piękne widoki!). Jedno, co odróżnia transport publiczny Maitland od Sydney, to że w Maitland nawet w godzinach szczytu nie ma tłoku. Ceny jedzenia w Maitland wcale nie są niższe niż w dużych miastach. Śniadanie w dobrej knajpce ze zdrowym jedzeniem to koszt około $20 (kawy nie wliczam!), a w bardziej tradycyjne – jaja na boczku i obowiązkowo z fasolką $15. Lunch można w Maitland, zjeść za średnio $18 w restauracji i $12 „u Chińczyka”. Restauracji w Maitland jest całkiem sporo, większość to hotele i puby, więc i menu jest podobne – oczywiście króluje wielki kotlet z kurczaka z frtykami i sałatką. Codziennie w różnych hotelo-pubach są promocje i wtedy ukochane danie maitlandczyków można zjeść za $12-15. Nasza ulubiona restauracja to tajska Maneeya, w której cena pad thai’a to $20. Kawa to podstawa! W kawiarni, srednia kawa kosztuje $ Za dodanie mleka roślinnego zazwyczaj cena wzrasta o 50 centów. Maitland położone jest pomiędzy Newcastle, a Hunter Valley. W samym Maitland główną rozrywką jest kino. Ceny wahają się od $10 do $14 dla osoby dorosłej. My jednak wybieramy przyrodę i w weekendy wolimy jeździć do Port Stephens, na plażę lub camping. Naszych gości natomiast zabieramy na testowanie wina do pobliskich winiarni – czas tam mija niezwykle miło. Równie chętnie pokazujemy promenadę w Newcastle i spacerujemy wzdłuż Nobby’s Beach aż do latarni. Dla mnie atrakcją jest aktywność fizyczna. Siłownie w Maitland to koszt $14-17 tygodniowo i w to wlicza się trening własny oraz dostęp do zajęć grupowych. Cena pojedynczyh zajęć waha się w zależności od ich rodzaju. Np. wejście na zajęcia zumby kosztuje $10, jogi – $15, a barre attack $20. Foto Australopitek Palm Cove, Queensland opisuje Angelika (A Dreamer’s Life) Wybraliśmy Palm Cove jako miejsce idealne do pracy przez 3 miesiące w restauracji, pracy wymaganej do przedłużenia wizy Work and Holiday o kolejne 12 miesięcy. Palm Cove zaliczane jest do tzw. Northern Beaches, czyli plaż położonych na północ od Cairns. Komunikacja publiczna obsługiwana jest przez TransLink tak jak w całym Queensland. Z tego co zauważyłam Go cards tak rozpowszechnione w Brisbane tutaj raczej nie są używane. Nadal można bez problemu kupić bilet u kierowcy. Cena biletu z Palm Cove do Cairns to koszt $5,70, autobus jedzie około godziny. Palm Cove jest maleńką miejscowością więc jeśli uda nam się zamieszkać w bliskiej odległości od pracy, warto rozważyć zakup roweru. Używany na Gumtree można kupić już za $50. Ulice są przystosowane do potrzeb rowerzystów, w wielu miejscach są ścieżki rowerowe. Pamiętajcie, że w Australii obowiązkowe jest noszenie kasków, za ich brak grożą dosyć wysokie mandaty. Jeśli chodzi o mieszkanie to ceny wahają się w zależności od standardu, jednak są zdecydowanie tańsze niż w Brisbane czy Cairns. Za duży dwuosobowy pokój w domu w basenem, pięknym tarasem, klimatyzacją i ogrodem płaciliśmy $250 za tydzień. Rachunki były już w cenie. Znajoma wynajmowała studio nieco dalej od centrum Palm Cove za $160, inna w tej samej cenie wynajmowała pokój w dzielonym domu w niedalekiej Clifton Beach. Myślę, że ceny w Northen Beaches wahają się od $150-$250 za tydzień. Wielu backpackersów rozpoczyna swoją przygodę w Palm Cove w hostelu położonym zaraz przy głównej ulicy. Jest tam opcja wynajmu pokoju na dłuższy okres (maksymalnie 2 miesiące) i czynsz wynosi $200 za tydzień przy czym mówimy o łóżku w pokoju dzielonym. Słyszałam negatywne opinie o właścicielu więc raczej nie polecam. Jedzenie na mieście jest stosunkowo drogie. Palm Cove jest miejscowością bardzo turystyczną więc i ceny są odpowiednio wysokie. Za pizzę w popularnej restauracji Portofino zapłacimy ok $25, za posiłek główny już $30 wzwyż. Kawa oscyluje w granicach $ W food courtach zjemy taniej, sushi rollki za $ chińszczyzna za $ pizza na wynos $20, fish and chips za $13. W okolicy kin jest bardzo mało przez co ceny biletów są kosmicznie drogie. Wejście na seans kosztuje $ co jest sporym wydatkiem jeśli weźmiemy pod uwagę, że w Brisbane za bilet płaciliśmy $ Cairns jest świetną bazą wypadową na rafę oraz do lasu deszczowego. Skyrail to bardzo popularna atrakcja – kolej linowa, której ponad 7 kilometrowa trasa wiedzie nad samiutkim lasem deszczowym. Warto do Kurandy pojechać Skyrail a wrócić zabytkowym pociągiem, z którego rozpościerają się przepiękne widoki. Koszt Skyrail oraz pociągu to ok. $120. Wycieczki na rafę kosztują około $170 i idą wzwyż w zależności od tego czy korzystamy tylko ze sprzętu do snorklingu czy nurkujemy. Wycieczka promem na pobliską Fitzroy Island kosztuje $ za podróż w dwie strony. Dodatkowe informacje na temat cen w Australii znajdziesz klikając tu. Jeśli macie dodatkowe porady lub wskazówki na temat życia w Australii podzielcie się nimi, a na pewno komuś się przydadzą. 21 Dzięki, że zaglądasz na bloga. Jeśli spodobał Ci się wpis, nie wahaj się zostawić po sobie śladu w postaci komentarza lub polecenia tekstu przez kliknięcie serduszka. Każdy pozytywny sygnał od czytelników motywuje mnie do dalszego pisania bloga. - Karolina
Dozwolony okres pobytu w Australii z wizą ETA i okres ważności. Po zatwierdzeniu wniosku o wizę ETA online, będziesz mógł wielokrotnie podróżować do Australii w ciągu jednego roku jej ważności. Możesz wjeżdżać i powracać do Australii dowolną ilość razy, jednak każdy pobyt w Australii może trwać maksymalnie 90 dni.
Największa wyspa Oceanii często nazywana jest piątym kontynentem. Jego zwierzęcy świat jest wyjątkowy. W Australii nie ma przeżuwaczy, gruboskórnych ssaków, małp. Większość fauny tego kraju to torbacze. Na ich brzuchach znajdują się głębokie fałdy skórne, które nazywane są torebkami. A młode z tych zwierząt rodzą się bardzo małe - długość ich ciała nie przekracza 1,5 cm, a te dzieci rodzą się pozbawione włosów i ślepoty. Są całkowicie bezradni i nie mają możliwości samodzielnego życia. Natychmiast po urodzeniu wspinają się do torby matki, gdzie czują się wspaniale. W stanie Australia nie ma ani jednego zwierzęcia ani ptaka, który zostałby uznany za symbol kraju. Kraj ma oficjalny kwiat. To jest złota akacja. I nawet mieć kamień (opal). Zwierzęta żyjące tylko w Australii Piąty kontynent słynie z rzadkich i wyjątkowych zwierząt znalezionych tylko na tej ziemi. Przyciągają uwagę nie tylko zwykłych turystów z innych krajów, ale także naukowców, wybitnych naukowców z całego świata. Czym są australijskie zwierzęta? Jakie są ich przyzwyczajenia i nawyki? Jak i co jedzą? Gdzie oni żyją? W tym artykule postaramy się odpowiedzieć na te pytania. Wombat Australijskie zwierzęta, których imiona brzmią niecodziennie, są bardzo różne. Nasz pierwszy bohater to niezdarne, pokryte futrem zwierzę. Długość jego ciała wynosi około metra, jego łapy i ogon są krótkie. Wombat jest powolny, ze względu na wolniejszy metabolizm. Ale w razie potrzeby może poruszać się z prędkością do 40 km / h. Sądząc po przyzwyczajeniach, istota ta jest czymś pomiędzy niedźwiedziem, borsukiem i świnią. Wombaty w ogóle nie boją się osoby, więc często stają się zwierzętami domowymi w domu. Koala To jest australijskie zwierzę torbaczy. Na zewnątrz bardzo przypomina niedźwiedzia. Średniej wielkości zwierzę, którego waga nie przekracza piętnastu kilogramów, spędza większość życia na drzewach, bardzo rzadko schodzi na ziemię. Na łapach koali znajdują się ostre pazury, które pomagają mu zręcznie wspiąć się na pnie. Zwierząt płaszcz jest ciemnoszary z tyłu i światło na brzuchu. Każdego dnia koala zjada więcej niż kilogram liści eukaliptusa. W przypadku żywności, zwierzę wybiera tylko stare liście. Interesujące jest to, że pasożyty nie zakładają wełny koali, prawdopodobnie dlatego, że silnie pachnie eukaliptusami. Kuzu To zwierzę jest aktywne w nocy. Dzięki wytrwałemu ogonowi doskonale wspina się na drzewa. Żywi się kwiatami, liśćmi, kory. Kuzu z przyjemnością zjadają jajka ptaków. Zwykle żyją w hałaśliwych koloniach w pobliżu ludzi. Echidna To zwierzę, jak jeż, jest wyjątkowe, ponieważ składa jajo i przenosi je do torby. Podobnie jak kangur, szczeniak echidna rozwija się w swojej torebce raczej powoli. Igły tego zwierzęcia są jego naturalną obroną. Jednakże echidna jest regularnie atakowana i chwytana przez aborygenów, którzy jedzą jej mięso. Diabeł tasmański Australijskie zwierzę torbacze, nazwane tak od swojego siedliska: występuje tylko na Tasmanii. Jest nocnym drapieżnikiem, bardzo zadziornym, nawet jeśli wróg ma wyższą siłę. Tutaj są tak zabawni - rzadko zwierzęta z Australii. Niektóre z nich podlegają całkowitej eksterminacji z powodu nieuzasadnionej interwencji człowieka w środowisku. Wiele z nich jest bezwzględnie niszczonych przez kłusowników. Niesamowita natura tego kontynentu charakteryzuje się dużą ilością rzadkich zwierząt, unikatowych roślin, piękne ptaki. Wielu przedstawicieli australijskiej fauny, takich jak tygrys tasmański, zostało ostatnio eksterminowanych. Dlatego władze australijskie opracowują skuteczne środki ochrony flory i fauny tego kraju. Kangur Pomimo faktu, że piąty kontynent nie ma oficjalnego symbolu, nasz następny bohater może stać się jednym. Kangur to australijskie zwierzę, które jest roślinożerne. Wiele osób wie, że różni się w szczególny sposób. Są to charakterystyczne skoki na tylnych kończynach. Torba do noszenia niemowląt jest przeznaczona wyłącznie dla osób płci żeńskiej. Z całej rodziny najbardziej znany jest gigantyczny kangur. Porusza się z prędkością 50 km / h. W takim przypadku ogon jest używany jako wyważarka. W licznej rodzinie kangura jest 17 rodzajów i 51 gatunków. Zastanów się nad niektórymi z nich. Wallaby Te australijskie zwierzęta (drzewa kangury) spędzają dużo czasu na drzewach. Wallabies ma nie więcej niż pół metra wysokości, ma ogon tej samej długości. Ich przednie i tylne nogi są prawie tego samego rozmiaru. Przedstawiciele tego typu kangura są w stanie wspiąć się na ogromne drzewa o wysokości ponad 20 metrów. Wallabies występują najczęściej w północno-wschodnim stanie Queensland. Żywią się jagodami, liśćmi, paprociami. Krótki kangur Te australijskie zwierzęta są dość małe. Ich wysokość wynosi 20-30 cm, a zmielone zwierzę ma długi ogon. Żyją w stadach w gniazdach suchej trawy. Jest to bardzo rzadki gatunek, który występuje na północy Queensland i na południowym wschodzie kontynentu. Big Rat Kangaroo Ciało tych zwierząt rzadko osiąga długość 50 cm, ogon około 30 cm, zwierzę jest samotne, jest aktywne w nocy. Zwykle osiedla się na stepach i półpustyniach Australii. Nambat Zwierzęta żyjące w Australii, niezależnie od wielkości i siedliska, mają bardzo jasny, niezapomniany wygląd. Na przykład nambat - mrówkojadowiec torbaczy. Małe zwierzę, nie dłuższe niż 25 cm, ogon krótszy niż ciało. Waga dorosłego osobnika nie przekracza 0,5 kg. Nambat ma ostry pysk, a jego język dłuższy niż 10 cm pozwala zwierzęciu na uzyskanie termitów. Jest to rzadki gatunek torbaczy, który nie ma torby. Po urodzeniu dzieci przyklejają się do sutków matki, przywierają do futra i tak dorastają. Nambat żyje tylko na ziemi, w gniazdach, które organizuje w zagłębieniach zwalonych drzew. Występuje w południowo-zachodniej Australii, głównie w lasach eukaliptusowych. Trujące zwierzęta Australii Wielu naszych czytelników prawdopodobnie wierzy, że Australia jest kolebką kangurów i innych uroczych i nieszkodliwych zwierząt. Jednak w tym kraju nie wszystkie zwierzęta są tak bezpieczne. Każdy, kto zamierza odwiedzić piąty kontynent, powinien wiedzieć, że są: węże (23 morza i 38 lądów, większość z nich jest trująca); 22 gatunki pająków ; 6 rodzajów skorpionów; 3 gatunki os i pszczoła miodna; stonogi i wiele innych owadów. Trujące zwierzęta australijskie mogą powodować nie bardzo poważne szkody dla zdrowia ludzkiego - w zasadzie można pozbyć się gorączki, zapalenia, gorączki. Są jednak tacy groźni przedstawiciele fauny, których ukąszenie może być śmiertelne. Meduza Te stworzenia w Australii są uważane za śmiertelne. Wystarczy lekko dotknąć ich macek wypełnionych potężną trucizną, a ofiara doświadczy bardzo bolesnych wrażeń, po których może nastąpić śmierć. Jeśli dana osoba natknie się na meduzę morską, która go ukąsi, śmierć może nastąpić w ciągu kilku sekund. Jej trucizna ma niszczący wpływ na serce. Nie mniej podstępny zabójca można uznać za meduzy irukandzhi. Rozmiar jej ciała wynosi tylko 12 x 25 mm. Ale jego macki osiągają metr. Dotknięcie ich może spowodować paraliż, często "ukąszenie" prowadzi do długotrwałej agonii i bolesnej śmierci. Węże Spośród wielu jadowitych zwierząt w Australii, wąż Taipan jest wybitny. Jest duża i bardzo trująca. Można go znaleźć w dowolnym miejscu w kraju. Jest bardzo szybka i agresywna. Taipan najczęściej żyje w zaroślach trzciny cukrowej, unika spotkań z ludźmi. Gdyby została przypadkowo zaniepokojona, obroniłaby się gwałtownie i najprawdopodobniej zaatakuje sprawcę. Trucizna taipanu ma tak silną koncentrację, że w jednym ugryzie może zabić około stu osób. Pomimo faktu, że dziś została stworzona szczepionka, która pomaga uciec przed działaniem trucizny tego węża, co druga osoba umiera z jej ukąszenia. Faktem jest, że szczepionkę należy podać 3 sekundy po ukąszeniu. Rzadkie zwierzę z Australii Krótkoogoniasty kangur, który nazywał się kvokka, na pierwszy rzut oka przypomina szynkę lub kangur, ale jego ogon jest raczej krótki. Wielkość zwierzęcia jest porównywalna do dużego domowego kota lub średniego psa. Długość ciała wynosi około 50 cm, waga nie przekracza 5 kg. Zwierzę jest roślinożerne, szczególnie aktywne w nocy. To zwierzę jest całkowicie bezbronne wobec drapieżników, dlatego przetrwało tylko na małych wyspach Rottnest, Bald, Penguin i kilku kontynentach Australii Zachodniej, gdzie nie znaleziono lisów i kotów. Preferuje osiedlać się w suchych, trawiastych obszarach, gęsto zarośniętych krzewami. Podczas suszy można go znaleźć na bagnach. Po kryciu, młode młode rodzi się w Kvokka, ale jeśli umiera, rozwija się drugi zarodek, bez konieczności ponownego kojarzenia. Quokk jest uważany za gatunek wrażliwy. Orka nowych terenów znacznie zmniejszyła naturalne siedlisko, aw rezultacie liczbę tego gatunku. Hodowla psów i kotów, odwadnianie bagien jeszcze bardziej zaostrzyło problem. Gady Na pustyniach kontynentu znajduje się ogromna liczba gadów - gekonów, jaszczurek monitorujących, grzbietów i niezwykłych jaszczurek. To bardzo ciekawe zwierzęta Australii. W przypadku niebezpieczeństwa rzucają "kaptury" na głowy, a tym samym straszą wrogów zwiększając rozmiar ich ciał. Gekony iglaste są w stanie oczyścić wielkie oczy z piasku i pyłu, oblizując język. Ciekawy jest także inny przedstawiciel australijskiej fauny. To jest moloch. Na jego ciele rosną kolce, które odstraszają wrogów. Ponadto, w nocy, kondensacja wody, rosy, która następnie wpada do ust zwierzęcia, osiada na tych odrostach. Moloch może zmieniać swój kolor w zależności od warunków zewnętrznych. Nie dzieje się to natychmiast, ale stopniowo. Zdumiewająca jest niesamowita zdolność zwierząt do przetrwania w trudnych warunkach. Na przykład żaby nauczyły się przetrwać suszę w oryginalny sposób. Jest interesujące Następnie czytaj dalej! Australijska pustynna żaba gromadzi w swoim ciele niezbędne rezerwy wodne i zakopuje się w błocie w oczekiwaniu na deszcz. W tym stanie jest w stanie siedzieć przez około pięć lat! Na bagnach i rzekach położonych na północy kontynentu występują dwa rodzaje krokodyli: mniejszy o wąskim zakotwiczeniu oraz duży i niebezpieczny grzbiet. Ten drugi często atakuje ludzi. Ptaki Przedstawiciele wszystkich ptaków Australii, nie będziemy wymieniać, ponieważ jest ich ponad 700 gatunków. Pozwól nam opowiedzieć Ci o największym latającym ptaku - pelikanie punktowym. Długość jego ciała wynosi 1,9 metra, pod potężnym dziobem znajduje się ogromny skórzany worek zawierający 13 litrów wody. Pelikany osiadają na wybrzeżu morskim, w lagunach i jeziorach kontynentu.
6efQFDQ.