Dziecko przychodząc na świat nie posiada umiejętności porozumiewania się, nabywa ją w toku dalszego życia. Niektóre dzieci dobrze radzą sobie w kontaktach społecznych, wyrażają swoje emocje, dostosowują się do swoich rówieśników. Spokojnie reagują w trudnych sytuacjach, prawidłowo reagują na trudne sytuacje. Niestety nie wszystkim dzieciom udaje się nawiązać prawidłowe kontakty społeczne, wywołuje to u nich lęk, zamykanie się w sobie i izolują się od innych dzieci - są to dzieci przychodząc do nowego środowiska jakim jest przedszkole, musi się zaakceptować do nowych warunków, przezwyciężyć niepokój i lęk. Dziecko nieśmiałe bardzo przeżywa rozstanie z rodzicami i najbliższymi, i powstaje tu ogromny PROBLEMUAda zaczęła uczęszczać do przedszkola pierwszy raz w wieku 4 lat. Dziewczynka zwróciła moją uwagę już w pierwszych dniach, gdyż miała olbrzymi problem z rozstawaniem się z mamą. Była cicha , stała zawsze z boku, zdyscyplinowana, ale miała trudności z nawiązaniem kontaktów z rówieśnikami. Gdy próbowałam z nią rozmawiać spuszczało głowę w dół nie rozmawiała i sprawiała wrażenie jak by się czegoś bała. Dzieci w grupie przyjęły ją serdecznie i często zapraszały do zabaw, ale on wolała stać na uboczu i obserwować. Jak również nie przejawiała chęci do brania udziału w zabawach organizowanych przez nauczycielkę. Często reagowała płaczem i niepewnym zachowaniem lub zdenerwowaniem. Zadawała pytania, kiedy przyjdzie jej mama. Ada jest przedszkolakiem, który posłusznie i powoli wykonuje polecenia nauczyciela. Szczególną przyjemność sprawiają jej wszelkiego typu prace plastyczne – jest na nich skoncentrowana i stara wykonać je starannie. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA Ada wychowuje się w rodzinie pełnej, oboje rodzice pracują zawodowo. Do 4 roku życia przebywała głównie z mamą, ponieważ ojciec pracuje jako kierowca często wyjeżdżał na kilka dni w trasę i nie było go w domu. Oboje rodzice poświęcają sporo czasu dziecku oferując jej różnego rodzaju zajęcia i wywiadu z matką dowiedziałam się, że ciąża przebiegała normalnie, poród odbył się w czasie i przebiegał bez powikłań.. Matka powróciła do pracy dopiero w tym roku wic Adę zapisano do przedszkola. W opinii matki Ada był dzieckiem spokojnym i cichym. Nie sprawiała żadnych kłopotów wychowawczych. W obecności obcych zachowuje się nieufnie. Zapytana o coś, chowała się za rodzica, odwracał lub wbijał wzrok w znane jej traktuje z ufnością, rozmawia z nimi, razem z nimi bawi nieśmiałości i płaczliwości nastąpiło w czasie, kiedy dziewczynka rozpoczęła swoją edukację przedszkolną. Podczas zajęć zorganizowanych dziewczynka nie brała udziału. Zapytana kiwała twierdząco lub przecząco głową. Gdy nie wiedziała czegoś podczas pracy indywidualnej, nie zapytała. Czekał aż zauważę i wytłumaczę jej po raz kolejny. Niezauważona, nie pokazywała po sobie zniecierpliwienia, czekała cierpliwie aż podejdę do niej. Z rozmów z matką wynikało, że córka nie chce chodzić do przedszkola, gdyż nie potrafił tego co wszystkie dzieci. Dziewczynka nie lubił opowiadać o wydarzeniach z PROBLEMUDzieci nieśmiałe cechuje: bierność społeczna, lęk społeczny oraz zaniżona samoocena i brak wiary w siebie. Bierność społeczna utrudnia kontakty z innymi ludźmi, hamuje ekspresję, przyjmuje postawę bierności i odizolowania się. W sferze emocjonalnej wyzwalają się objawy lęku i poczucia zagrożenia. Występować mogą takie symptomy jak: przyspieszony puls, szybsze bicie serca, czerwienienie się, ciche mówienie, „boleści” w brzuchu. Wykazuje się niską samooceną i poziomem samoakceptacji. Powoduje szereg zakłóceń w sferze poznawczej, zaburzając percepcję, utrudniając koncentrację i myślenie. W przedszkolu nieśmiałe dzieci często nie biorą czynnego udziału w zajęciach, nie ujawniają swoich zdolności i zainteresowań. Nie wyrażają swojej opinii, nie potrafią bronić swoich praw, niestety często są niedoceniane przez nauczycieli i rówieśników w grupie. Trudność w nawiązywaniu kontaktów u dzieci nieśmiałych nie oznacza, że nie są one ich spragnione, te dzieci szczególnie potrzebują relacji, więzi z drugim człowiekiem. Brak takich relacji może w dziecku wywołać poczucie izolacji społecznej, dziecko może reagować też złością w stosunku do kolegów, koleżanek, którzy nie mają takich problemów. Te uczucia gniewu, złości są zazwyczaj tłumione, gdyż nieśmiali bardzo kontrolują swoje emocje, grozi to wybuchem emocjonalnym przeciw sobie lub innym z ogromną siłą. Istnieje konieczność podjęcia działania mającego na celu nabycie przez dziecko umiejętności nazywania przeżywanych stanów emocjonalnych (w tym przypadku wstydu, lęku itp.) oraz radzenia sobie z NEGATYWNAU dziecka nieśmiałego pozostawionego bez pomocy i wsparcia mogą nasilić się niepożądane zachowania które, to będą przyczyną niedostosowania społecznego, zaniżonej samooceny i zamknięcia się na otaczający świat. Brak odpowiednich działań spowoduje:• Odizoluje się od grupy rówieśniczej• Stanie się lękliwe, wystraszone i niezaradne• Nie dostosuje się do reguł i norm panujących w przedszkolu• Może mieć obniżoną samoocenę• Zamknie się w sobie• Nauczyciela może traktować jako osobę, która zabiera jej poczucie bezpieczeństwa• Będzie płakało i nie będzie interesowało się tym co oferuje jej nauczyciel• nie będzie umiało nawiązać prawidłowych relacji społecznych • rodzice zrezygnują z przedszkola. PROGNOZA POZYTYWNAPo wdrożeniu działań opiekuńczo wychowawczych powinny nastąpić pozytywne zmiany w zachowaniu dziecka:• Zacznie nawiązywać prawidłowe kontakty z rówieśnikami,• Pokona lęk, strach i stanie się zaradna,• Będzie chodziło chętniej do przedszkola, i ukształtuje pozytywny stosunek do nauczycieli i innych osób pracujących w przedszkolu,• Nabierze wiary we własne możliwości, pozna swoje mocne strony,• Będzie współpracowało w grupie, i znajdzie w niej swoje miejsce,• Będzie czuło się bezpiecznie,• Będzie chętnie uczestniczyć w proponowanych zabawach i zajęciach, • Osiągnie gotowość nauki szkolnej• W przyszłości będzie prawidłowo funkcjonowało w każdym środowisku, PROPOZYCJE ROZWIĄZAŃNajpewniejszym sposobem pokonania nieśmiałości u dzieci jest pozwolenie im na robienie tak małych kroczków, by częściej doświadczały sukcesu niż porażki, a jest to najbardziej prawdopodobne w zadaniach, w których są powinien towarzyszyć dziecku w trudnych sytuacjach, minimalizować stres, poświęcać dziecku dużo czasu, zaś w kontaktach z nim pozwolić mu na oswojenie z nową sytuacją. Punktem wyjścia wszelkich oddziaływań nauczyciela jest zapewnienie dziecku poczucia działania w rozwiązaniu problemu postanowiłam podzielić na 5 obszarów:1. Budowanie atmosfery bezpieczeństwa i Znalezienie swojego miejsca w Poznanie swoich mocnych Kształcenie umiejętności komunikowania Dobra współpraca rodziców z ODDZIAŁYWAŃAby przezwyciężyć nieśmiałość w nowym środowisku przedszkolnym podjęłam następujące formy realizacji. I obszar oddziaływań:• serdeczne i pełne uśmiechu zachowanie nauczyciela wobec dzieckanieśmiałego, które potrzebuje wsparcia i akceptacji by poczuło się bezpiecznie w środowisku, w którym się znalazło i nabrało zaufania do nauczycieli i rówieśników;• przy każdej nadarzającej się okazji podejmowałam próby rozmowy z dzieckiem ( na różne tematy: ulubionych zabaw, pogody, obrazków itp.), starałam się by nasze rozmowy przebiegały w pogodnej, pełnej uśmiechu atmosferze;• spisałam, stosując metodę ,, burzy mózgów", „Kodeks grupowy” i starałam się konsekwentnie, by dzieci do tych norm się stosowały;• starałam się wywiązywać z obietnic dawanych dzieciom;• nagradzałam i chwaliłam każde, nawet najmniejsze śmiałe zachowanie dziewczynki;• podczas wolnego czasu zachęcałam Adzie do wspólnych zabaw lub gier stolikowych z rówieśnikami ( początkowo grałyśmy obie, później coraz rzadziej ja, a włączałam inne dzieci);• czytałam utwory, w których bohaterowie przezwyciężają nieśmiałość i lęk ( np. ,,Miśulek w przedszkolu"- II obszar oddziaływań:• wykorzystanie sytuacji wychowawczych, oraz zabaw integrujących grupę, by jak najszybciej poznały swoje imiona, i nawiązały bliskie kontakty;• prowadziłam zajęcia ruchowe metodą W. Sherborne, które sprzyjały poznawaniu siebie, uczyły współpracy z partnerem i wyrabiały poczucie odpowiedzialności za współćwiczącego;• w celu lepszego utożsamienia się z grupą i wyrabiania poczucia przynależności do niej stworzyliśmy ,,Pociąg przyjaźni” (dzieci przyniosły swoje zdjęcia i umieściłam je w wagonikach);• aktywizowałam dziewczynkę tam, gdzie było to możliwe: np. przygotowanie pomocy do zajęć wspólnie z innym dzieckiem, przyczepianie lub zdejmowanie obrazków z tablicy, rozkładanie przyborów plastycznych, pełnienie dyżurów przy obiedzie• ( chwaliłam na forum grupy dobrze wykonane zadanie);• stopniowo włączałam Adę do czynnego udziału w zajęciach i zabawach z grupą. III obszar oddziaływań: • w celu pokazania mocnych stron i budowania pozytywnego obrazu własnej osoby wykorzystywałam prace plastyczne ( wykonywane w większych grupach) do prezentowania ich na forum grupy, chwaląc estetykę, umiejętność współpracy z innymi podczas wykonywania zadania;• przekazywania rodzicom przez dziecko pisemnych informacji dotyczących życia przedszkola ( np. zmian w organizacji dnia, wycieczek, składek, zebrań...).• Po wykonaniu zadania podkreślałam rangę jego wykonania, chwaliłam za solidność i obowiązkowość dziewczynki;• włączałam dziecko do czynnego udziału w przedstawieniach na uroczystościach przedszkolnych, chwaliłam podczas prób szybkie opanowanie tekstu na pamięć i piękną, głośną recytację wierszy;• organizowałam wyjazdy do teatru, wycieczki jednodniowe, w których Ada była uczestnikiem;• korygowałam myśli samokrytyczne poprzez rozmowy z obszar oddziaływań:• Wspieranie dziewczynki w działaniach rozwijających umiejętność komunikowania się z rówieśnikami i dorosłymi przez:• podejmowanie indywidualnych rozmów z dzieckiem (na różne tematy: pogody, oglądanego obrazka, zabawki przyniesionej przez dziecko, samopoczucia dziecka itp.); • zachęcanie dziecka (a nawet ćwiczenie z nim lub z pomocą pacynki)) do podejmowania dialogu i kontaktów twarzą w twarz. Zwracanie przy tym uwagi na znaczenie uśmiechu i podtrzymywania kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Wskazywanie na fakt, że uśmiech prowokuje ludzi do odwzajemniania go, ułatwia tym samym wchodzenie w relacje z drugą osobą;• tworzenie wspólnych opowieści, bajek na podstawie wybranego obrazka. Początkowo opowieści mogą być inicjowane pytaniami nauczyciela. Obrazki przedstawiać mogą wykonywane przez ludzi i postaci bajkowe czynności, twarze wyrażające różne emocje itp.;• gry i zabawy dydaktyczne: uczestniczenie wraz z dzieckiem w grach: obrazkowym dominie, grach planszowych, rozwiązywaniu rebusów i zagadek obrazkowych pozwalających na komentowanie przedstawionych na nich postaci. przedmiotów;• zapoznanie dziecka z ćwiczeniami oddechowymi pozwalającymi w razie zdenerwowania na opanowanie lęku: głęboki wdech nosem, wydech ustami w różnych pozycjachV obszar oddziaływań:Aby oddziaływania były skuteczne potrzebna jest ścisła współpraca między rodzicami i nauczycielem• poradziłam rodzicom jak należy postępować z dzieckiem w domu;• informowałam rodziców o oddziaływaniach na dziecko w przedszkolu • postępach dziewczynki, jej sukcesach, a także niepowodzeniach;• zaproponowałam rodzicom fachowa literaturę na temat nieśmiałości i w jaki sposób można sobie z tym radzićEFEKTY ODDZIAŁYWAŃW ciągu całego roku szkolnego 2010/11 Ada poczyniła duże postępy, które były wynikiem systematycznej pracy nauczyciela i rodziców. Dziewczynka na tyle zintegrowała się ze środowiskiem przedszkolnym, w którym poczuła się bezpiecznie, że nie ma problemów z rozłąką z najbliższymi. Zdecydowanie u dziecka wzrosło poczucie własnej wartości i pewności siebie. Coraz chętniej bierze udział w zabawach tematycznych w czasie wolnym podczas których rozmawia z rówieśnikami. Występuje już na form grupy i podczas występów przy innych osobach śpiewając piosenki, recytując wiesze. W czasie zajęć obowiązkowych daje się jeszcze zauważyć lęk i niepewność przed zgłoszeniem się do odpowiedzi, ale zapytana udziela ich cichym głosem. Potrafi również poprosić nauczyciela o pomoc ( np. w szatni ).Ponieważ podjęte przeze mnie działania doprowadziły do zauważalnych pozytywnych zmian w zachowaniu dziewczynki, należy w przyszłym roku szkolnym dalej w podobny sposób pracować. Dzięki temu Ada w przyszłości będzie funkcjonować w każdym A.: Jak pomóc nieśmiałemu – Napierała B: Nieśmiałość A.: Zaburzenia emocjonalne w wieku A.: Jak powstają trudności M.: Bajki terapeutyczne. Zimbardo Nieśmiałość, co to jest? Jak sobie z nią radzić?.
Pytanie czytelnika Jakie korzyści z karmienia piersią, zgodnie z najlepszymi dowodami naukowymi, może odnieść matka i dziecko? Krótka odpowiedź Karmienie piersią jest rekomendowane jako najlepszy i najtańszy sposób żywienia niemowląt. Przykładowe korzyści dla dziecka: zmniejszenie ryzyka biegunek i łagodzenie ich przebiegu, zmniejszenie ryzyka nagłej śmierci łóżeczkowej, łagodzenie przebiegu zakażeń układu oddechowego, zmniejszenie ryzyka wystąpienia wad zgryzu, zmniejszenie ryzyka wystąpienia zapaleń ucha u dzieci poniżej 2 Przykładowe korzyści dla matki: zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka piersi i nowotworów jajnika, zmniejszenie ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 2, utrwalenie więzi z dzieckiem. Wyjaśnienie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia dziecka oraz jego kontynuację do ukończenia 2 dziecka lub dłużej z jednoczesnym wprowadzaniem innych pokarmów stałych lub płynnych.[1] Pomimo tego, że karmienie piersią jest rekomendowane jako najlepszy i najtańszy sposób żywienia niemowląt, kobiety w Polsce często rezygnują z niego na rzecz mleka modyfikowanego bez istniejących przeciwwskazań. Poniżej przedstawiamy korzyści wynikające z karmienia piersią, które dotyczą zarówno matki, jak i jej dziecka. Przykładowe korzyści dla dziecka wynikające z karmienia piersią to: zmniejszenie ryzyka biegunek i łagodzenie ich przebiegu,[2][3] zmniejszenie ryzyka nagłej śmierci łóżeczkowej,[4] łagodzenie przebiegu zakażeń układu oddechowego,[2][3] zmniejszenie ryzyka wystąpienia wad zgryzu,[4] zmniejszenie ryzyka wystąpienia zapaleń ucha u dzieci poniżej 2 Przykładowe korzyści dla matki wynikające z karmienia piersią to: zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka piersi i nowotworów jajnika,[4] zmniejszenie ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 2,[5] utrwalenie więzi z dzieckiem.[6] Piśmiennictwo:Infant and young child feeding. Model Chapter for textbook for medical students and allied health professionals. World Health Organization, 2009. pełny tekst .pdf⬏Victora C. G. et al.: Breastfeeding in the 21st century: epidemiology, mechanism and lifelong effect. Lancet, 2016. abstrakt⬏⬏⬏Horta B. L., Victora C. G.: Short-term effects of breastfeeding. A systematic review of ten benefits of breastfeeding on diarrhoea and pneumonia mortality. World Health Organization. pełny tekst .pdf⬏⬏Ip S. et al.: Breastfeeding and Maternal and Infant Health Ouctomes in Developed Countries. AHRQ Publication. abstrakt⬏⬏⬏Gunderson E. P. et al.: Lactation Duration and Progression to Diabetes in Women Across the Childbearing Years. The 30-Year CARDIA Study. JAMA Internation Medicine, 2018. abstrakt⬏Strathearn L., et al.: Does Breastfeeding Protect Against Substantiated Child Abuse and Neglect? A 15-Year Cohort Study. Pediatrics, 2010. abstrakt⬏
Dzieci były oddzielane od matek nawet na kilka tygodni, co, jak się później okazało, miało ogromny wpływ na ich rozwój oraz na zaburzenie więzi rodzica z dzieckiem.Badania Bowlby’ego nie były jedynymi prowadzonym w tym zakresie. Austriacki psychoanalityk Rene Spitz zajął się – również w latach 50.
Część rodziców, która zgłasza się do mnie w sprawach o opiekę albo nie wie co to są OZSS albo lekceważąco podchodzi do prac i badań tej instytucji. Niewiedza może drogo kosztować, bagatelizowanie może mieć nieodwracalne skutki – wyników badań rodzicu niestety nie zmienisz. To tak naprawdę istotny dowód z opinii biegłych. Sąd może go zlecić, gdy uzna za potrzebne, choć nie musi. Jednak tam, gdzie są dzieci, napięte relacje i trudna sytuacja rodzinna, dowód ten jest w praktyce warto właściwie przygotować się przed badaniem i poznać istotę samych OZSS (Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów), co to jest opinia OZSS (dawniej RODK) i jak przebiega badanie. OZSS (Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów) – Co to takiego?Zadaniem OZSS jest sporządzanie, na zlecenie sądu lub prokuratora, opinii w sprawach rodzinnych i opiekuńczych oraz w sprawach nieletnich, na podstawie przeprowadzonych badań psychologicznych, pedagogicznych lub sprawach rodzinnych i opiekuńczych sąd może zażądać opinii opiniodawczego zespołu sądowych specjalistów. Sąd może zażądać od opiniodawczego zespołu sądowych specjalistów dodatkowych wyjaśnień bądź pisemnych, bądź ustnych przez wyznaczoną do tego osobę, może też zarządzić złożenie dodatkowej opinii przez ten sam lub inny opiniodawczy zespół sądowych specjalistów. W jakich sprawach zespoły OZSS wydają opinięZespoły wydają opinie w sprawach:nieletnichrodzinnych: o rozwód, separację, władzę rodzicielską i kontaktyo mogą zlecać opinie we wszystkich sprawach, gdzie jest omawiana sprawa opieki nad dziećmi. Kierunek opinii wyznacza zlecenie Sądu. Może ono dotyczyć szeroko różnych okoliczności w kontekście np.:orzeczenia rozwoduseparacjiwszędzie tam gdzie są okoliczności związane np.:z dobrem dziecka,jakie są więzi emocjonalne dzieci z każdym z rodziców,kto daje lepszą gwarancję sprawowania opieki nad dziećmi,jak należy ustalić kontakty z dziećmi, mając na uwadze więź z rodzicami,czy dziecko uwikłane jest w konflikt w rodzinie, a jeśli tak, to czy przez to dobro dziecka jest zagrożone,jakie są więzi między powyższych przypadków specjaliści zespołów prowadzą również mediacje w sprawach rodzinnych. Jak odbywa się badanie przed OZSS?Spotkanie specjalistów (psychologów) OZSS z osobami objętymi badaniem odbywa się wyznaczonym terminie, o którym badani zostają poinformowani listownie lub telefonicznie. Szczególnie ważną kwestią jest przekazywanie przez osoby badane swoich numerów telefonów do akt sprawy, co pozwala na sprawną organizację badań, oraz ewentualnie możliwe powiadomienie o zwalniającym się wcześniej niż standardowo planowanym terminie badanie trwa około 6 godzin. W razie potrzeby ustalane są dodatkowe terminy spotkań. Dodatkowe spotkania zwykle trwają krócej, ale uwzględniając niezwykle wrażliwą materię, jaka jest przedmiotem badania, brak jest możliwości precyzyjnego określenia czasu trwania badania dla wszystkich spraw czy też poszczególnych ich procesu diagnostycznego uzależniony jest od złożoności sprawy, dynamiki przeprowadzanych wywiadów oraz potrzeb i możliwości dzieci. Badający psycholodzy dokładają starań, aby małoletnie dzieci pozostawały na spotkaniu, tylko tyle czasu, ile jest konieczne dla uzyskania wystarczającego materiału badawczego do odpowiedzi na tezę początku spotkania osoby badane otrzymują podstawowe informacje na temat przebiegu spotkania, zasad obowiązujących podczas uzyskaniu zgody na badanie, zazwyczaj przeprowadzana jest wstępna rozmowa wspólna z rodzicami/ opiekunami/ dorosłymi uczestniczącymi w badaniu. Również w początkowej fazie badania ma miejsce rozmowa z małoletnimi i przedstawienie im w sposób dostosowany do wieku i możliwości rozwojowych, zasad i celu spotkania. Nie jest to regułą, ale często badanie małoletniego dziecka/dzieci odbywa się w pierwszej kolejności, po uzyskaniu niezbędnych informacji od opiekunów. Ma to na celu dbałość o potrzeby dziecka oraz jego dziecka jest przeprowadzane bez obecności rodzica/ opiekuna. W każdym momencie badania dziecko może zwrócić się do rodzica / opiekuna, jak również rodzic/ opiekun wie, gdzie przebywa jego dziecko podczas badania (ważne jest odpowiednie przygotowanie dziecka do spotkania, badania).Poza częścią badania małoletnich, badający przeprowadzają wywiady z każdą dorosłą osobą objętą badaniem. W sali zabaw rodzice/ opiekunowie mają możliwość wspólnego spędzania czasu z dzieckiem/ dziećmi, co pozwala badającym na dokonanie obserwacji zachodzących między nimi interakcji i wywiadem, osoby badane wykonują również inne zadania oraz testy diagnostycznie. Wszystkie stosowane podczas spotkania metody, zarówno wywiady, obserwacje interakcji między osobami badanymi, wykonywane zadania, wchodzą, obok analizy akt sprawy, w skład zastosowanych metod badawczych, poddawanych wnikliwej analizie, interpretacji oraz integracji, celem sporządzenia opinii. W jakim terminie opinia OZSS powinna być sporządzona?21 dni – Termin sporządzanie opinii określa sąd, prokurator przy czym opinia powinna być sporządzona nie później niż terminie 21 dni od dnia zakończenia badania. Jakich informacji dostarcza opinia OZSSOpinia dostarcza dwie istotne informacje:wnioski – są oczywiście kluczowe, ale takżeinformacje dodatkowe – bardzo istotne dla Sądu. To inaczej spostrzeżenia psychologów zawarte między tzw. wierszami. Przykłady smaczków z mojej pracy zawodowej z kilku opinii, które zaważyły na decyzji sędziego względem strony dla mnie przeciwnej:„ma tendencję do przedstawiania się w korzystniejszym niż jest świetle„„osiąga wysokie wyniki w skali kłamstwa”To wszystko sygnały dla sędziego odnośnie wiarygodności słów i zeznań takiego rodzica. Jak składa się uwagi do opinii OZSSTak, można składać zarzuty do opinii. Doświadczenie zawodowe pokazuje, że bardzo mało z nich zostaje uznane przez Sąd – stąd bardzo istotne aby dobrze przygotować się do badania. Na tym etapie są nikłe szanse na naprawienie nieprzychylnej opinia OZSS jest podważalna. Jak każdą inną opinię biegłych w postępowaniu cywilnym podważa się składając zarzuty do niej. Ustosunkowanie się do zarzutów, składanych najczęściej w formie pytań, odbywa się ustnie na rozprawie (zazwyczaj przychodzi jeden członek zespołu opiniującego), albo pisemnie. CiekawostkiUwaga, każdemu kto:nie jest obywatelem polskim lubnie zna wystarczająco języka polskiego,przysługuje prawo do pomocy tłumacza, również podczas badania w jako rodzic masz dzieci pod opieką, a postępowanie dotyczy władzy rodzicielskiej nad jednym z nich bardzo prawdopodobne, że będziesz musiał/a przyprowadzić na badanie wszystkie dzieci. To przemyślane działanie psychologów z OZSS – aby zbadać więzi między rodzeństwem. To pozwoli ocenić, czy ewentualne rozdzielenie rodzeństwa będzie zgodne z dobrem dzieciW ciągu blisko 10-letniej praktyki w sprawach rodzinnych stwierdzam, że nie są odosobnione przypadki, że pomimo dowodu z opinii OZSS – dzieci są również przesłuchiwane w obecności biegłego psychologa. Te dwa dowody bowiem nie wykluczają się w świetle obowiązującego Agnieszka Cisowska – ChruścickaOd 2007 roku skutecznie udziela pomocy w zakresie prawa rodzinnego np. rozwód, przygotowuje do badania przed OZSS, wyjaśnia jak formalnie wydawana jest opinia OZSS, udziela pomocy prawnej w sprawach o alimenty, opieki nad dziećmi. Rozumie, że to sprawy wymagające szczególnej delikatności, ale również podejmowania stanowczych kroków prawnych. ☎ 783 670 348
z mniejszym nasileniem więzi emocjonalnej z dzieckiem. H4.3: Wysokie natężenie unikowego stylu przywiązania współwystępuje z mniejszym na- sileniem więzi emocjonalnej z dzieckiem. Czasy badaniom tym sprzyjały – na skutek działań wojennych dzieci w Wielkiej Brytanii były wywożone w bezpieczne miejsca, gdzie pozostawały bez rodziców nierzadko kilka lat. W szpitalach leżały samotne niemowlęta, oddzielone od matek na czas leczenia. Funkcjonowały też żłobki, do których oddawano niemowlęta nawet na kilka tygodni, jeśli matka była hospitalizowana lub rodziła kolejne dziecko. Badania Bowlby’ego, a później jego współpracowniczki Mary Ainsworth, dały początek teorii opisującej w jaki sposób tworzy się więź między dzieckiem a jego głównym opiekunem, zwykle matką, i jaki wpływ na rozwój dziecka ma zaburzenie tej więzi. Relacja dziecko-rodzic Wczesna relacja między opiekunem a dzieckiem jest o tyle ważna, że może wpływać na to: w jaki sposób dziecko będzie tworzyło kolejne związki w życiu,jak będzie się rozwijać emocjonalnie,czy rozwinie jakieś formy psychopatologii,czy będzie widziało świat jako pozytywne, bezpieczne miejsce i siebie jako jego wartościową część. Dziś wiemy, że tak długo, jak długo dziecko jest w stanie stworzyć bezpieczną i trwałą więź z głównym opiekunem, będzie w stanie tworzyć zdrowe relacje z innymi ludźmi. Uwaga! Reklama do czytania Ciąża i poród – poradniki Książki, które wspierają w ciąży, porodzie i przy karmieniu piersią. Oczywiście sprawa nie jest tak prosta i oczywista, ponieważ na to, jak potoczy się nasze życie, wpływa szereg czynników. To, o czym warto jednak pamiętać, to fakt, że jeśli od początku rodzice przyjmują pewien styl opieki i postrzegania dziecka, to tak też prawdopodobnie będą z nim postępować przez cały okres dzieciństwa. W latach pięćdziesiątych psychoanalityk Rene Spitz pokazał, że dzieci wychowywane w sierocińcach, pozbawione indywidualnej opieki i miłości (chociaż zadbane fizycznie) – „usychają”, a nawet umierają. Wkrótce potem Harry Harlow przeprowadził pionerskie badania na rezusach, podważając popularną wówczas teorię Freuda, że niemowlęta przywiązują się do matek, ponieważ są one źródłem pokarmu. Małpy Harlowa wybierały małpę-surogatkę – sztuczny druciany twór ubrany w ciepłą tkaninę, nawet jeśli pozbawiona była ona funkcji karmiącej. Przybiegały do niej, kiedy były wystraszone, używały jej jako bezpiecznej bazy do eksploracji. Wolały tę matkę zastępczą, nawet jeśli to druga „matka”, nieubrana w miekką tkaninę, była jedynym źródłem pokarmu. 4 typy przywiązania O ile Harlow przeprowadził ważne, ale wątpliwe etycznie badania (małe małpy były oddzielane po porodzie od matek), o tyle Mary Ainsworth przywiązanie badała w naturalnym środowisku w Ugandzie oraz obserwując relacje matka-dziecko w laboratorium w Baltimore. Ainsworth doszła do wniosku, że wśród dzieci można zaobserwować trzy style przywiązania. Dziś znamy jeszcze czwarty, zdezorganizowany, na szczęście występujący bardzo rzadko i dotyczący dzieci z najbardziej zaburzonym poczuciem więzi. 1. Styl bezpieczny Najbardziej powszechny i zdrowy styl przywiązania, tak zwany bezpieczny, obserwujemy u dzieci, które reagują pewnym stresem na separację od matki, cieszą się, kiedy matka wraca, traktują ją jako bezpieczną bazę do ekspoloracji przestrzeni zewnętrznej i generalnie preferują jednego opiekuna (choć wiemy również, że niemowlęta są w stanie tworzyć głębokie więzi z więcej niż jedną osobą). Warto jeszcze przeczytać: 2. Styl nerwowo-ambiwalentny Dzieci przejawiające tak zwany styl nerwowo-ambiwalentny często reagują nadmiernym stresem na zniknięcie matki, a jednocześnie okazują złość i gniew, kiedy wraca. Często są zalęknione, płaczliwe i niezdolne do samodzielnej eksploracji. 3. Styl unikający Trzeci styl przywiązania, tak zwany unikający, obserwujemy u dzieci, które mają silne poczucie odrzucenia przez matkę. W związku z tym nie szukają kontaktu z nią, nie ufają jej i uczą się radzić sobie z trudnościami samodzielnie. Eksperymenty Ainsworth pokazały, że styl przywiązania można określić już u dzieci rocznych lub półtorarocznych. Choć nie wszystkie dzieci przejawiające w bardzo wczesnym dzieciństwie inny niż bezpieczny styl przywiązania będą cierpiały w dorosłości z powodu różnorodnych psychopatologii czy problemów, badania pokazują jednak, że znajdują się one w grupie podwyższonego ryzyka. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik świadomego rodzicielstwa Cud rodzicielstwa Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Jak postępować, żeby nasze dzieci rozwinęły bezpieczny styl przywiązania? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest szczególnie skomplikowana. Po prostu trzeba być wrażliwym i reagować na potrzeby dziecka. Jak to jednak robić? Z pomocą przychodzi między innymi Rodzicielstwo Bliskości, termin stworzony, choć bezpośrednio oparty na teorii Bowlby’ego, przez małżeństwo Searsów. Rodzicielstwo Bliskości zakłada, że bezpieczna i silna więź tworzy się, kiedy niemowlęta są karmione piersią na żądanie, przez większość czasu znajdują się blisko matki (stąd postulat noszenia w chuście), śpią z nią, opiekunowie możliwie najszybciej reagują na płacz dziecka, jeśli poród odbywa się w sposób naturalny, bez niepotrzebnych interwencji medycznych, a noworodek natychmiast po porodzie trafia do matki. Czy zatem dzieci urodzone przez cesarskie cięcie, karmione butelką i śpiące w łóżeczkach wyrosną na nieszczęśliwych, zaburzonych dorosłych? Oczywiście, że nie! Tajemnica dobrej więzi tkwi we wrażliwości rodzica oraz reagowaniu na potrzeby konkretnego dziecka. Sztywne trzymanie się zasad proponowanych przez jakąkolwiek teorię może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Warto pamiętać, że dzieci rodzą z różnym temperamentem. Niektóre będą potrzebowały być karmione piersią przez dwa lata, inne zrezygnują z tej formy karmienia (i bliskości) znacznie szybciej. Nie jest też tajemnicą, że są dzieci, którą wolą spać same w łóżeczku, inne są szczęśliwe w wózku i nie lubią być noszone w chuście. Trzeba więc obserwować i podążać za własnym dzieckiem. Teorie dotyczące rozwoju dziecka są tylko teoriami, narzędziami, którą mogą pomóc. Jednak najważniejsze jest konkretne dziecko. Jeśli rodzic zna swoje dziecko i adekwatnie reaguje na jego potrzeby, nie ma powodów obawiać się trudności w rozwoju niemowlęcia. Rodzicielstwo Bliskości oferuje być może najłatwiejszą metodę prowadzącą do wytworzenia bezpiecznego stylu przywiązania, ale z pewnością nie powinno być traktowane jako jedynie słuszna droga. Drugą, obok potrzeby wrażliwości na potrzeby dziecka postawą, jest szacunek. Jeśli przyjmujemy wobec dziecka postawę autentycznego szacunku, w zasadzie niewiele więcej trzeba, by wychować szczęśliwego i wierzącego w siebie człowieka. Jakikolwiek zatem styl rodzicielstwa jest nam najbliższy, pamiętajmy, żeby nie zgubić w nim potrzeb dziecka. (1) Deprywacja – ciągłe niezaspokojenie jakiejś potrzeby biologicznej, bądź psychologicznej (częściej). Jest jednym z głównych źródeł stresu obok zakłóceń, przeciążenia i zagrożenia. (źródło:Badanie skali postaw rodzicielskich pozwala lepiej wychowywać dzieci Badanie skali postaw rodzicielskich jest jednym z podstawowych badań rodzicielskich, opisał ją w 2008 roku Mieczysław Polpa. W książce opisuje on badanie oparte na kwestionariuszu posiadającym 50 pytań - stwierdzeń diagnostycznych. Badana osoba odpowiada na stwierdzenia w 5 stopniowej skali Likerta: Zdecydowanie tak Raczej tak Ciężko określić Raczej nie Zdecydowanie nie Postawy rodzicielskie są zmienne, ewoluują i ulegają modyfikacjom wraz z rozwojem dziecka. Najbardziej uwidacznia się to w stopniu dawania dziecku swobody oraz jakości form dozorowania. Postawy pozytywne pozwalają dziecku i na rozwijanie własnych możliwości, dają poczucie szczęścia i chronią przed przyszłymi zachowaniami ryzykownymi. Zapewniają dziecku zaspokojenie podstawowych potrzeb – bezpieczeństwa, akceptacji i niezależności. Niewłaściwe postawy rodzicielskie pozostają w ścisłym związku z występowaniem u dziecka różnego rodzaju zaburzeń i deformacji, zwłaszcza w sferze rozwoju emocjonalno – społecznego. Identyfikuj skutecznie badanego Przesyłaj zaproszenie do badania bezpośrednio na adres e-mail i skutecznie identyfikuj wypełniony kwestionariusz. Zbieraj odpowiedzi gdzie chcesz Ankiety mogą być wypełniane w dowolnym miejscu, można to zrobić na komputerze, telefonie lub tablecie. Bezpieczeństwo i zgodność RODO Przykładamy szczególną wagę do względów bezpieczeństwa przetwarzanych danych. Zbieranie danych za pomocą naszego serwisu spełnia wymogi RODO. Nie istnieje idealny model wychowania i poradnik, który wskaże drogę, jak idealnie wychowywać swoje dziecko. Wychowując najczęściej postępujemy intuicyjnie, kierując się wzorcami zaczerpniętymi od własnych rodziców, znajomych lub ich zaprzeczeniami. Nieprawidłowe postępowanie rodziców wobec dziecka najczęściej nie jest skutkiem złej woli. Większość z nas zostając rodzicami, pomimo tego, że stara się postępować w swym mniemaniu jak najlepiej, popełnia błędy. Wynikają one po części z cech osobowości, częściowo z braku umiejętności oraz korzystania z nie zawsze słusznie wybranych wzorców. Dobre intencje niekoniecznie niosą za sobą pozytywny efekt wychowawczy. Inny problem stanowi odmienność typów postaw matki i ojca, co jest zjawiskiem często obserwowanym w rodzinach. Aby swoistość postaw nie była dla dziecka szkodliwa, istotne jest wzajemnie zaakceptowane i poszanowane postaw przez rodziców oraz wspólne obranie zamierzeń i celów wychowawczych względem dziecka. SPR znajduje zastosowanie w badaniach prowadzonych przez psychologów zajmujących się problematyką rodzinną i wychowawczą. Badanymi osobami są dorośli rodzice. Samo badanie jest wykonywane indywidualnie u ojca i matki. Czas badania nie jest limitowany i zajmuje około 40 minut. Konstrukcja i opis skal postaw rodzicielskich - interpretacja Określonych zostało 5 skal oceny wyników badania skali postaw rodzicielskich: Skala I: Postawa akceptacji - odrzucenia Skala II: Postawa nadmiernie wymagająca Skala III: Postawa autonomii Skala IV: Postawa niekonsekwentna Skala V: Postawa nadmiernie ochraniająca Skala I: Postawa akceptacji - odrzucenia wyraża się w akceptowaniu dziecka takim, jakim jest i dlatego, że jest, a nie za to co robi, tworzy się klimat swobodnej wymiany uczuć, co uczy dziecko ufności do ludzi i świata, zachęca do nawiązywania otwartych i spontanicznych relacji oraz do komunikowania przez dziecko, w każdy dostępny dla niego sposób, swoich potrzeb. Skala II: Postawa nadmiernie wymagająca rodzic uważa się za autorytet we wszystkich sprawach, traktuje dziecko bezwzględnie, trzymając się sztywno przyjętego przez siebie modelu wychowania, nie rozumie potrzeb dziecka, szczególnie autonomii, samodzielności czy decydowania o sobie i swoich sprawach, polecenia, nakazy oraz zakazy surowo egzekwuje, dziecko w sposób perfekcyjny ma wykonywać swoje obowiązki (jego możliwości nie są brane pod uwagę), w razie niepowodzeń winą obarczane jest dziecko, które powinno mieć osiągnięcia zgodne z oczekiwaniami rodzica. Skala III: Postawa autonomii rodzic dostrzega potrzeby dziecka i wraz z jego rozwojem daje mu więcej autonomii- pozwala mu samodzielnie podejmować decyzje w wielu sytuacjach, jego zachowanie jest elastyczne, akceptuje posiadanie przez dziecko tajemnic i poszukiwanie „własnej drogi”, ponieważ rozumie potrzebę „prywatności”, pokazuje mu jednocześnie alternatywne wybory, służy radą i pomocą- nie narzuca własnego zdania, potrafi przyjąć punkt widzenia dziecka, jeśli nie akceptuje poglądów dziecka, podchodzi do nich z szacunkiem, akceptuje potrzebę nawiązywania przez dziecko kontaktów towarzyskich i wyraża racjonalną tolerancję dla kontaktów z płcią przeciwną, gdy dziecko jest starsze. Skala IV: Postawa niekonsekwentna postawę tę charakteryzuje zmienny stosunek do dziecka zależny od chwilowego nastroju, samopoczucia czy spraw osobistych rodzica, postawa akceptująca przeplata się z nadmierną nerwowością, krzykliwością, nadmierna ingerencją, ograniczeniami i karaniem, dziecko odbiera rodzica jako zmiennego, nerwowego, trudnego do zrozumienia, może to spowodować bunt u dziecka, lekceważenie autorytetu rodzica czy nawet „zamknięcie się dziecka w sobie”, wsparcia emocjonalnego, stałości dziecko szuka w innych relacjach społecznych. Skala V: Postawa nadmiernie ochraniająca rodzic nie uświadamia sobie potrzeby autonomii u dziecka w miarę jego dorastania, dlatego nadmiernie otacza je opieką, przejawy autonomii dziecka odbiera z lękiem, nie wierzy, że może ono prawidłowo funkcjonować bez jego pomocy, wsparcia i bezpośredniej bliskości, nie uświadamia sobie, że źródłem konfliktów i buntu jest przesadne zaangażowanie rodzica w sprawy dziecka, Badaniu mogą zostać poddane także pozytywne postawy rodziców wobec dzieci Fundament prawidłowych postaw wobec dziecka stanowi swobodny kontakt z nim, zrównoważona uczuciowość rodziców, pozwalanie dziecku na stawanie się autonomiczną jednostką oraz uznanie jego praw. Wśród prawidłowych postaw rodziców wobec dziecka należy wymienić: akceptację dziecka takim, jakie jest, z jego cechami fizycznymi, umysłowymi możliwościami i usposobieniem, kontakt z dzieckiem jest dla rodziców przyjemnością, daje satysfakcję i zadowolenie, dziecko jest chwalone i mobilizowane do podejmowania wyzwań; poznają jego potrzeby i starają się zrozumieć jego zachowania, pozwalają na uczuciową niezależność, dając mu poczucie bezpieczeństwa oraz zadowolenie z własnego istnienia; współdziałanie z dzieckiem oparte jest na zaangażowaniu i zainteresowaniu rodziców zabawą i pracą dziecka, wciąganiu i angażowaniu go w sprawy życia domowego; nawiązywaniu wzajemnych kontaktów; rodzice znajdują przyjemność we wspólnym podejmowaniu działań oraz byciu z dzieckiem; dawanie dziecku swobody stosownej do wieku, polega na fizycznym oddalaniu się rodziców od swojego dziecka z jednoczesnym budowaniem i wzmacnianiem świadomej więzi psychicznej, co procentuje większym zaufaniem oraz pozostawieniem dziecku marginesu pozytywnej swobody; uznanie praw dziecka przez rodziców, którzy ustosunkowują się do przejawów jego aktywności w sposób swobodny; pozwalają na odpowiedzialność za własne działanie, przejawiając tym samym szacunek dla jego indywidualności; dziecko wie, czego oczekują od niego rodzice, a oczekiwania te są zgodne z jego możliwościami. Wady i zalety skali postaw rodzicielskich Do zalet należy możliwość uchwycenia indywidualnego stylu wychowawczego badanego ojca i matki. Badanie może wychwycić niezgodności we wspólnym podejściu do wychowania. Takie niezgodności mogą powodować konflikty pomiędzy rodzicami. Wynik badania może być bardzo wartościową wskazówką w wychowaniu i kształtowaniu podejścia do dziecka. Wadą tego badania jest fakt, że deklarowane postawy rodziców nie zawsze muszą się odzwierciedlać w życiu codziennym i zachowaniu rodzica.Pozwala to na stworzenie indywidualnej więzi między dzieckiem a jego rodzicami. Ocena niemowlęcia według skali Brazeltona składa się z wielu pozycji i stopni, natomiast opiera się na kilku podstawowych założeniach, które przedstawione zostaną w tym artykule. W ciągu całego życia człowiek podlega zmianom w wielu sferach.
Dzieci zadają mnóstwo pytań. Przez znaczną część czasu odpowiadamy im i odpowiadamy. Czasami mamy już dość, i bądźmy szczerzy, ignorujemy kilka "dlaczego" i "jak". Badania pokazują, że dzieci zadają około 300 pytań dziennie. Jak więc moglibyśmy odpowiedzieć na nie wszystkie? Wbrew temu co czujemy i na co mamy siłę, dzieci nie powinny być zniechęcane do zadawania pytań, a wręcz zachęcane. Dr Michele Borba, światowa ekspert i autorka z zakresu rozwoju dzieci i młodzieży, podkreśla, że odpowiadanie na pytania dzieci pomaga im pozostać otwartymi i kreatywnymi. Poza tym uczymy dzieci, jak brzmi poprawnie postawione pytanie. Sprawiamy też, że dzieci nie boją się pytać. Zamiast (lub oprócz) standardowego "Jak Ci minął dzień?", możemy porozmawiać o marzeniach, emocjach, pomysłach, codzienności. Przeczytajcie naszą listę 50 pytań, które pomagają rozpocząć rozmowę. Nawet jeśli w pierwszej chwili pomyśleliście "to nie zadziała", spróbujcie. Wybierzcie najśmieszniejsze, Waszym zdaniem pytanie, zadajcie je dziecku. Sami spróbujcie na nie odpowiedzieć. Być może po kilku pytaniach, dzieci wciągną się w zabawę, a ich naturalna ciekawość i twórczość zostaną obudzone. To zabawa, która może towarzyszyć Wam na spacerze, w samochodzie, w podróży. Nie bójcie się zadawać pytań i nie bójcie się odpowiadać na pytania. Poznacie się nawzajem jeszcze lepiej! Znajdziecie tutaj pytania dla młodszych i dla starszych dzieci. Oczywiście można je dowolnie przekształcać i wymyślać własne. Bądźcie kreatywni i zobaczcie, jaka to jest dobra zabawa! 1/12 1. O czym lubisz marzyć? 2. Co sprawia, że jesteś radosny? 3. Co porabiają Twoi przyjaciele? 4. Gdybyś mógł zrobić teraz cokolwiek, co by to było? 5. Czego nie możesz się doczekać, kiedy budzisz się rano? 2/12 6. Gdzie chciałbyś pojechać w podróż? Jak chciałbyś się tam dostać? 7. Jakie dźwięki podobają Ci się najbardziej? 8. Jeśli zrobiłbyś jaskinię w lesie, to co by się w niej znajdowało? 9. Gdybyś mógł zadać pytanie dzikiemu zwierzęciu, o co byś zapytał? 10. Możesz być cały dzień poza domem. Co byś robił? 3/12 11. Jak urządziłbyś swój domek na drzewie? 12. Co lubisz dawać ludziom? 13. Czy dzisiaj się uśmiechałeś lub śmiałeś więcej niż zwykle? 14. Gdybyś napisał książkę, o czym by była? 15. Gdybyś mógł rysować wszystko, co przychodzi Ci do głowy, co by to było w tej chwili? 4/12 16. Gdybyś był superbohaterem, jak byś się nazywał i jakie by były Twoje supermoce? 17. Jesteś na plaży. Jaka jest pierwsza rzecz, którą robisz? 18. Gdybyś mógł wyhodować cokolwiek w ogródku, co by to było? 5/12 19. Gdyby Twoje maskotki mogły mówić, co by powiedziały? 20. Jak to jest, kiedy cię przytulam? 21. Jak okazujesz ludziom, że Ci na nich zależy? 22. Gdybyś mógł przeznaczyć 100 zł na cele charytatytwne, co byś wybrał? 6/12 23. Jesteś fotografem przez jeden dzień. Co byś fotografował? 24. Jakie wspomnienie sprawia Ci radość? 25. Co Cię smuci/ trapi/ denerwuje? 26. Opisz swój wymarzony dzień. Co możesz zrobić, żeby był wyjątkowy? 27. Jakie zwierzę byłoby świetnym kierowcą? 7/12 28. Gdybyś mógł zaprojektować własną kolekcję ubrań, jak by wyglądała? 29. W jaki sposób najbardziej lubisz pomagać ludziom? 30. Wyobraź sobie, że jesteś szefem kuchni. Opowiedz mi o swojej restauracji. Jakie jedzenie serwujesz? 31. Jak myślisz, co przyśni Ci się dzisiaj w nocy? 32. Za co jesteś wdzięczny? 8/12 33. Co dodaje Ci odwagi? 34. Co sprawia, że czujesz się kochany? 35. Co sprawia, że Ty jesteś niesamowity? 36. Co sprawia, że Twoi przyjaciele są niezwykli? 9/12 37. Gdybyś otworzył sklep, co byś sprzedawał? 38. Która postać (bohater filmowy lub bajkowy) rozśmiesza Cię najbardziej? 39. Czy kiedykolwiek myślałeś o zmianie nazw kolorów twoich kredek? 40. Czy masz pomysły na jakieś wynalazki? 41. Gdybyś mógł nauczyć się jakiegokolwiek języka obcego, jaki to by był? 10/12 42. Gdybyś mógł być jakimkolwiek zwierzęciem, kim byś był? 43. Co dodaje Ci energii? 44. Gdybyś mógł zagrać w sztuce lub filmie, jaką postacią byś był? 45. Jak myślisz, jak komunikują się zwierzęta? 46. Jakie są najfajniejsze rzeczy w naturze? 11/12 47. Jakie są trzy rzeczy, które chciałbyś zrobić tego lata? 48. Gdybyś mógł ustanowić nowe święto, jakie by to było? 49. Co czyni kogoś mądrym? 50. Gdybyś miał przyjaciół na całym świecie, w jaki sposób utrzymywałbyś z nimi kontakt? 12/12 Nie przejmujcie się, jeśli Wasze dzieci nie podchodzą początkowo entuzjastycznie do odpowiadania na Wasze pytania. Dajcie im czas. Nie pospieszajcie, nie przechodźcie zbyt szybko do kolejnego pytania. Przede wszystkim pokażcie, że jesteście zainteresowani tym, co mówią dzieci. Być może wymyślicie pytania, które bardziej trafiają do Waszych dzieci niż te z listy. Podzielcie się nimi! Data modyfikacji: 27 grudnia 2019 Antonina Zarzyka Absolwentka Psychologii na UJ, psycholog Z wykształcenia psycholog. Zainteresowana psychologią rozwojową, psychologią dzieci i młodzieży. Z zamiłowania podróżnik i odkrywca. W pracy łączy wiedzę o dzieciach z działalnością redaktorską.
- Ичዎ щኛслωኣ
- ሩосуреλиጷυ οջէсեճ լኜлօкаփи
- Վец ծосօшխտեц эпէ
- ኸмሧ фቁπэлога
- Κаскաц всуշиգил и
- Ноժዛւеμо уρ
Poczucie, że coś złego się dzieje, coś, co dotyczy także mnie i moich bliskich, może być przytłaczające i potęgować lęk. Zrozumiała jest troska rodziców, by chronić dzieci przed złem tego świata (w tym wojną), tak długo, jak to tylko możliwe. Ryzyko związane z takim chronieniem polega jednak na tym, że tworzymy dzieciom sztuczną bańkę, z której kiedyś wyjdą w świat i to bez narzędzi umożliwiających im radzenie sobie z należy i trzeba rozmawiać z dziećmi o rozmowę z dzieckiem, nie czekaj aż ono zacznie. Zrób to w domu, w bezpiecznym miejscu. Pamiętaj, że to od ciebie zależy, czego i w jakiej formie dziecko się dowie. A bardzo ważne jest, aby informacje, które do niego dotrą były sprawdzone i dostosowane do jego sposoby na rozpoczęcie rozmowy: Widzę, że słyszałeś różne informacje o tym, co się dzieje w Ukrainie. Czy chcesz się mnie o coś zapytać?Ciekawi cię dlaczego Rosja zaatakowała Ukrainę? Mogę spróbować ci to wytłumaczyć albo razem się nad tym widzisz i słyszysz, że sytuacja na świecie się zmieniła i zaczęła się wojna. Chcesz pogadać albo się przytulić?Przygotuj się do tej rozmowy. Zanim przekażesz dziecku jakąś informację, sprawdź ją w kilku źródłach, podawaj racjonalne, konkretne dane. Informacje na tu i teraz, bez prognozowania, co będzie za jakiś dostęp do informacji. Media prześcigają się w publikowaniu wiadomości z frontu, zamieszczają często brutalne zdjęcia. Pamiętaj, młodsze dzieci nie powinny oglądać kanałów informacyjnych z dorosłymi. Obrazy przemawiają do dzieci bardziej niż przekaz słowny. Gdy my oglądamy telewizje, a dziecko w pokoju obok bawi się klockami, pamiętajmy że w każdej chwili może wejść do nas i zobaczyć coś, co zburzy jego poczucie bezpieczeństwa. Dlatego wskazane jest, aby programy, w których są szczególnie drastyczne zdjęcia, filmy oglądać na ekranie, nad którym mamy kontrolę. Podobnie, gdy pozwalamy dziecku pograć w grę na komputerze czy telefonie, zadbajmy o to, aby aplikacje z informacjami były zablokowane. Gdy jedziemy samochodem, najlepiej wyłączyć radio i włączyć muzykę albo audiobooka. Jeśli dziecko usłyszy coś, co je zaniepokoi, to prowadząc samochód po prostu nie damy rady mu spokojnie i rzeczowo pozwala poczuć się pewnie i spokojnie. Sprawdzone informacje dają poczucie bezpieczeństwa. Stosuj słownictwo dostosowane do wieku. Wiele pojęć, które nam wydają się oczywiste, dla dziecka nie oznaczają nic konkretnego ani ważnego. Dopytaj, czy dziecko zna używane słownictwo: konflikt, siły zbrojne, Unia Europejska, NATO. Zapytaj, czy wie kim jest Putin. Przygotuj mapę i globus, tak abyście mogli wspólne odnaleźć Ukrainę i sformułowania:Wraz z wieloma państwami na świecie należymy do sojuszu wojskowego, w którym są największe armie świata. Dzięki temu sojuszowi jesteśmy bezpieczni, te wszystkie państwa mają taką umowę, że nie można zaatakować żadnego kraju, bo wtedy cały sojusz i wszystkie armie się do doświadczeń dziecka, np. wyjaśniając słowo konflikt:To sytuacja, w której ludzie nie zgadzają się między sobą. Może dotyczyć drobnych spraw, jak wtedy gdy ty i Zosia nie możecie się dogadać, jaką bajkę obejrzeć lub takich poważnych jak sprawy państwowe. Czasami podczas takiego konfliktu dwie strony używają siły i to jest złe, bo ktoś może rozmowę spokojnie i temat wzbudza duże emocje także u ciebie, zadbaj o swój komfort, np. weź kilka głębokich oddechów, zrób ćwiczenia rozluźniające. Postępuj wg zasady stosowanej w samolotach: zadbaj o siebie, żeby efektywnie pomóc dziecku. Rozmowa z rodzicami odczuwającym skrajne emocje nie przyniesie dziecku ulgi, a jedynie podniesie jego poziom lęku czy podejmuj rozmowy, gdy jesteś silnie wzburzony lub przed chwilą usłyszałeś złe wieści. Unikaj dramatyzowania, prorokowania, obrażania obywateli innych państw, używania „mocnych” określeń. Nie wykorzystuj tematu wojny do zawstydzania czy upominania dziecka: „Jesteś takim nieposłusznym dzieckiem i nie chcesz jeść marchewki, a dzieci w Ukrainie nie mają co jeść” – takie komentarze nie mają wartości wychowawczej, nie uczą dziecka, jak radzić sobie z lękiem czy dziecko o to, co już wie. Nie ma co udawać, że dziecko nie słyszało o sytuacji na świecie. Dlatego pozwól mu się wypowiedzieć, nawet jeśli słyszysz, że fakty nie do końca się zgadzają. Potem weryfikuj po kolei i spokojnie usłyszane informacje. Korzystaj ze sprawdzonych informacji, bez oporów przyznawaj się do własnej niewiedzy. Koryguj zasłyszane przez młodego człowieka sensacyjne wiadomości, które nie mają miejsca lub jego wyobrażenia o zaistniałej emocje: lęk, złość, smutek. Podczas rozmów o wojnie nazywaj swoje uczucia. To, że wojna budzi lęk, jest naturalne. Jest to pierwsze skojarzenie, które przychodzi nam do głowy. Wojna jest czymś, co ma prawo budzić lęk i go budzi. W porządku jest powiedzieć dziecku, że też go odczuwamy. Możemy podkreślić, że czujemy niepokój, obawę, martwimy się o innych ludzie. Gdy rozmawiamy z dzieckiem, warto zatrzymać się na tym, co jest tu i teraz, czyli: teraz jesteś bezpieczny, teraz nic się nie dzieje, jutro na pewno pójdziesz do przedszkola/szkoły, a potem na zakupy/basen/judo. Dobrym pomysłem jest skupienie się na zwyczajnych rzeczach, rytuałach życia. Pochwała codzienności i zwyczajności naszego życia ‒ to daje poczucie stabilizacji i bezpieczną przestrzeń do nazywania i okazywania wszystkich emocji, bez oceniania i prób pocieszania. Pozwól się wykrzyczeć, popłakać. Bez sensu jest wmawianie dziecku, żeby się nie bało, nie martwiło, bo wszystko będzie dobrze. Sprawia to, że dziecko przestaje wierzyć w to, co czuje. Pocieszanie sprawia, że nie przeżywamy uczuć, tylko naklejamy plaster, który po chwili się odklei i wszystkie uczucia powrócą. Najlepiej jest podejść do emocji dziecka ze zrozumieniem i je zaakceptować. Zamiast mówić: „Nie płacz, nie ma po co płakać, inni mają gorzej” powiedz: „Widzę, że się martwisz, to zupełnie zrozumiałe” albo „Zauważyłam, że jest Ci smutno z powodu tego, co się dzieje, też jestem smutna”.Obniżaj poziom lęku poprzez otwartość i gotowość do rozmowy, a nie poprzez zapewnianie, że na pewno wszystko będzie dobrze. Bardziej wartościowy jest taki komunikat: Jest wokół ciebie dużo dorosłych osób, które zrobią wszystko aby zapewnić ci spokój i bezpieczeństwo. Ty jesteś dzieckiem i nie musisz się o to czego dziecko chce, czego ono potrzebuje? Co mu pomaga w tych chwilach? Co chciałby robić? To sprawi, że dziecko poczuje się ważne i wysłuchane. Istotne jest zaakceptowanie tego, co dziecko zaproponuje, bez oceniania. Warto wspomnieć też o tym, że niektóre dzieci nie będą chciały o wojnie rozmawiać, nie będą potrzebowały dużego wsparcia dorosłych, znajdą je w grupie rówieśniczej. Należy to także uszanować, okazać gotowość do rozmowy, ale nie 3‒4-letnie wymagają trochę innego podejścia. Niektóre przedszkolaki nie posługują się jeszcze swobodnie mową, nie potrafią o wszystko zapytać. Jednak one także mogą być narażone na obrazy, strzępy informacji, słyszą fragmenty rozmów między dorosłymi, a z całą pewnością wyczuwają ich napięcie. Należy je obserwować i kiedy tylko zauważymy, że ich zachowanie się zmienia, reagować. Niepokojące symptomy to: - nadmierne pobudzenie, - niespokojny, gorszy sen, - izolowanie się - więcej samotnych zabaw, - regres, np. powrót do sikania w majtki czy moczenie nocne, - trudności z rozstaniem się przy wejściu do przedszkola, - większa płaczliwość. Warto wówczas przede wszystkim przyjrzeć się sobie i otoczeniu. Czy non stop włączony telewizor i nieustanne rozmowy z bliskimi na temat wojny nie potęgują napięcia u dziecka? Czy nie przejawiam nadmiernych reakcji emocjonalnych typu wybuchy płaczu w obecności przedszkolaka. Czy w związku np. z udzielaniem pomocy nie naruszyliśmy rutyny dziecka. Rozmowa z 3-4-latkiem powinna być krótka i konkretna. Można powiedzieć, że: Na świecie zaczęła się wojna, ale u nas, w Polsce wszystko jest w porządku i jesteśmy dziecka w wieku wczesnoprzedszkolnym tak samo jak rozmowa, ważne i kojące są wszelkiego rodzaju aktywności fizyczne i ruchowe. Poziom lęku skutecznie obniży zabawa, przytulanie, wspólne wygłupy, spacer, zabawa w parku. Można wykorzystać masażyki, rymowanki, śpiewanki, robienie naleśnika, czyli zawijanie w z dzieckiem czy ma ochotę zaangażować się w jakąś że działanie obniża poziom leku i bezradności. Obserwowanie innych i pomaganie jest najlepszą lekcją w zakresie kształtowania postaw wychowawczych. Jeżeli planujecie gościć u siebie uchodźców, koniecznie poinformuje o tym dziecko i spytaj o jego dziecko zadeklaruje chęć pomocy, warto wskazać dostępne opcje takie jak:przygotowanie paczek wg instrukcji i zapotrzebowania; składanie ubrań, pakowanie kartonów jest zajęciem dostępnym nawet dla 4,5-letnich dzieciaków;przekazanie pluszaków, zabawek- o ile dziecko jest na to gotowe;wspólne zakupy wg listy z potrzebami;przygotowanie flag, wstążeczek służących do okazywania solidarności z dziećmi i dorosłymi w odczuwasz silny lęk i napięcie, z którym sobie nie radzisz, ciągle płacz, ma problemy ze snem, nieustannie się martwisz, masz napady paniki ‒ nie wahaj się i szukaj pomocy u specjalistów: psycholog, psychoterapeuta, psychiatra. Twoje zdrowie psychiczne jest bardzo ważne!Uniwersalne sposoby na budowanie poczucie bezpieczeństwa, zmniejszanie napięcie u dzieckaPrzytulanie dzieckaPamiętajmy, że gdy człowiek przytula się do bliskiej osoby, wydziela się oksytocyna, czyli hormon szczęścia. Dla dziecka, w każdym wieku przytulenie może być tak samo ważne jak słowa z innymi poczucie przynależności, spełnienia, jest zwykle po prostu jest niezastąpiona dla małych dzieci. Pozwala rozładować napięcie, uszczęśliwia, daje okazję do przeżycia emocji. Bawmy się z dziećmi tak często, jak to możliwe, pozwólmy im wybierać zabawy i uczestniczmy w nich z pełną swobodą. To także dla dorosłych okazja do oderwania się i beztroski. Dla nastolatków zabawa ma często postać gier komputerowych i też ma sporo korzyści. Jest okazją do rozmów z rówieśnikami, odreagowania. Dorosły także może się podczas gier odprężyć, a wspólna gra ze zbuntowanym i niechętnym interakcjom rodzinnym nastolatkiem może w gry planszoweZnakomity sposób na wzmocnienie więzi rodzinnych i wspólne spędzenie na świeżym powietrzu, kontakt z przyrodąWiadomo, że ruch sprzyja niwelowaniu napięcia. Pozwala się odprężyć, „oczyścić” głowę Dla maluchów to forma i element zabawy. Dla starszych może być okazją do oderwania się, odpoczynku. Nawet krótki spacer przynosi interakcje z członkami rodzinyMoże tak być, że w sytuacji zagrożenia szukamy kontaktu z dawno niewidzianymi krewnymi, chcemy dopytać co u nich, co oni myślą o tej sytuacji. Pozwólmy sobie na to, u dzieci wzmocni to poczucie więzi, nadal robić to lubimy, np. obejrzeć film, coś ugotować, zaprosić rutynaNie należy zmieniać planu dnia. Stałe, powtarzalne każdego dnia elementy, budują poczucie bezpieczeństwa i zakotwiczenia w naszym życiu. W czasach chaosu nawet dla najbardziej spragnionych przeżyć i szukających adrenaliny wydaje się mieć zbawienny wpływa na zdrowie psychiczne. Dla dzieci niezastąpione źródło spokoju i bezpieczeństwa. Gdy w związku z udzielaniem pomocy doszło nam trochę obowiązków, warto nie wykonywać ich kosztem rutyny młodszych tematyKryzys psychologiczny - wojna w Ukrainie wg faz reakcji społecznej na katastrofęStres - objawy i sposoby radzenia sobie ze stresemTechniki radzenia sobie ze stresem
Rodzaj energii psychicznej, która zasila potrzebę przywiązania, jest zupełnie innego rodzaju. Obiektem przywiązania jest pierwotnie biologiczna matka lub osoba, która najwięcej czasu spędza z dzieckiem. Warunkiem wytworzenia więzi jest trwałość kontaktu, bliskość fizyczna i stabilny charakter relacji.
30 Styczeń 2013. Postów. 29. 4 Marzec 2013. #1. Mam problem z byłym mężem a właściwie jego stosunkiem do dziecka i postanowień sądowych. Otóż ma on uregulowane kontakty z małoletnim dzieckiem, których to kompletnie nie respektuje. Ma wyznaczone 2 soboty w miesiącu, część wakacji i Święta. W minionym roku dosłownie raz
Co zrobić, gdy dziecko ma myśli samobójcze? Według danych policji liczba prób samobójczych wzrosła o niespełna 500 przypadków w ciągu roku. Rodzice są przerażeni. Zamiast się bać, trzeba po prostu zacząć działać. Niezbędne jest wtedy udanie się do specjalistów od ochrony zdrowia psychicznego, ale i poświęcenie trochę uwagi na przeanalizowanie problemów dziecka. Spojrzenie na dziecięce problemy psychiatryczne z biegiem lat ulegało znacznemu przeobrażeniu. Jeszcze do niedawna całkiem duża ilość ludzi była przekonana, że dzieci mają tak spokojne i szczęśliwe życie, że w absolutnie nie istnieją żadne szanse na to, aby w tej grupie wiekowej mogły występować jakiekolwiek zaburzenia czy choroby psychiczne. Dzisiaj jednak wiadomo, że dzieci i młodzież cierpią na różnorodne problemy psychiatryczne, co więcej – boryka się z tego rodzaju zaburzeniami bardzo duża część młodych ludzi. Bardzo różne psychiatryczne nieprawidłowości przytrafiają się najmłodszym pacjentom – występuje u nich w końcu czy to ADHD, czy też depresja, jak i schizofrenia. Mnożyć tutaj różne jednostki chorobowe z zakresu psychiatrii, które mogą pojawić się u dzieci i młodzieży, można by bez liku. Warto jednak skupić się na nieprawidłowościach, które zasadniczo nie są schorzeniami, a raczej objawami, które wzbudzają w rodzicach i otoczeniu najmłodszych dość dużego stopnia lęk: mowa tutaj o samookaleczaniu i myślach samobójczych u dzieci. Spis treściMyśli samobójcze i samookaleczenia. Dlaczego dzieci chcą zrobić sobie krzywdę?Myśli samobójcze i samookaleczenia – jakie są inne formy autoagresji?Czym grożą myśli samobójcze i dokonywanie samookaleczeń?Skąd się biorą u dzieci i młodzieży myśli samobójcze?Kiedy myśli samobójcze u dziecka powinny szczególnie niepokoić?Do kogo udać się z dzieckiem, które się ma myśli samobójcze i się samookalecza?Jak rozmawiać z dzieckiem z myślami samobójczymi czy okaleczającym się?Jak wspierać dziecko z myślami samobójczymi? Poradnik Zdrowie: depresja pierwsze objawy Myśli samobójcze i samookaleczenia. Dlaczego dzieci chcą zrobić sobie krzywdę? Kiedy rodzic widzi, że jego dziecko się okalecza, może odczuwać rozpacz – w końcu jak wytłumaczyć to, że ktoś sam, z własnej woli, zadaje sobie rany żyletką lub innym ostrym narzędziem? Tutaj jednak należy podkreślić jedną rzecz: otóż rzadko dzieje się tak, że młody pacjent dokonuje samookaleczeń z powodu nudy czy innych błahych przyczyn. Najczęściej autoagresja (bo zachowania z tego właśnie zakresu są samookaleczenia) ma pewne podłoże, o którym dziecko nie do końca nawet musi mieć świadomość. Tendencja do zachowań autoagresywnych, w tym do samookaleczeń, pojawiać się może w przypadku: zaburzeń i chorób psychicznych (bywa ona spotykana np. u chorych na schizofrenię, którzy słyszą głosy nakłaniające ich do wyrządzenia sobie samym krzywdy), występowania u pacjenta uporczywych, niechcianych myśli (w takiej sytuacji samookaleczanie ma na celu choć na chwilę uwolnić pacjenta od nich), uczucia pozostawania nieczułym na wszelkie bodźce (osoby, które mają wrażenie, że całkowicie zatraciły możliwość odczuwania czegokolwiek, mogą podejmować się autoagresji po to, aby przekonywać samych siebie, że jednak coś czują), poczucia winy czy konieczności ukarania samego siebie, prób zwrócenia na siebie uwagi innych ludzi (tak czynić mogą przede wszystkim te dzieci, które czują się osamotnione), braku umiejętności rozładowywania napięcia czy lęku (autoagresja bywa wtedy sposobem na radzenie sobie z tymi uczuciami). Myśli samobójcze i samookaleczenia – jakie są inne formy autoagresji? Typowo z zachowaniami autoagresywnymi kojarzone jest dokonywanie nacięć na ciele z wykorzystaniem żyletki, nożyków czy innych jeszcze przyrządów. Prawda jest jednak taka, że autoagresja przybierać może jeszcze wiele innych form – zdarza się, że dzieci się podduszają, uderzają głową o ścianę czy stale próbują wyrywać sobie włosy lub celowo zadrapują sobie paznokciami skórę. Zaobserwowanie wymienionych zachowań bywa dużo trudniejsze niż ran po samookaleczeniach, są one jednak tak samo istotne i wymagające interwencji jak samookaleczenia. Czytaj: Trichotillomania - jak leczyć niekontrolowane wyrywanie włosów? Czym grożą myśli samobójcze i dokonywanie samookaleczeń? Rany dokonywane w ramach samookaleczania kojarzone są przede wszystkim z tym, że pozostają po nich nieestetycznie wyglądające blizny. Nie to jednak jest najpoważniejszym, związanym z tą formą autoagresji, zagrożeniem. Otóż kiedy okaleczenia dokonywane są z wykorzystaniem zanieczyszczonych przedmiotów – np. wspólnie z jakimiś innymi osobami, z wykorzystaniem tej samej żyletki – istnieje wtedy ryzyko, że dziecko zakazi się jakąś poważną chorobą. Patogenami, którymi może się zarazić się samookaleczające się dziecko, są wirusy zapalenia wątroby typu B i C oraz wirus HIV. Skąd się biorą u dzieci i młodzieży myśli samobójcze? Poważne obawy pojawiają się wtedy, gdy opiekunowie dowiedzą się, że ich podopieczny ma myśli samobójcze. Usłyszenie od własnego dziecka „chcę się zabić” może prowadzić do ogromnego lęku, zetknąć się z takimi słowami mogą z kolei nawet rodzice tych dzieci, które teoretycznie mają wszystko i nie mają żadnych problemów. Teoretycznie, bo jeżeli dziecko ma myśli samobójcze, to problem jest, a rodzice po prostu o mogą o nim nie wiedzieć. Czytaj: Rozwój emocjonalny dziecka: dlaczego dziecko jest smutne i zmartwione Jakie mogą być jednak przyczyny myśli samobójczych u dzieci? Przede wszystkim doprowadzają do nich zaburzenia psychiczne – najczęściej ich podłożem są zaburzenia depresyjne. Innymi problemami, które także mogą prowadzić do myśli samobójczych u dzieci i młodzieży, bywają: trudności w kontaktach z rówieśnikami (nierzadko jest bowiem tak, że maluch jest szykanowany w szkole czy w innym jeszcze środowisku i rodzice wcale o tym nie wiedzą – tego typu sytuacja prowadzi do tego, że dziecko pozostaje ze swoim problemem samo i może w końcu dojść do sytuacji, że zacznie ono być przekonane o tym, że jedynym możliwym rozwiązaniem jego problemów jest śmierć), trudne sytuacje rodzinne (zdarza się, że malec – mimo nawet prób ukrywania przed nim takowych – bywa świadkiem częstych rodzicielskich kłótni czy ma trudności z poradzeniem się ze śmiercią bliskiej osoby, np. babci lub dziadka), poważne zmiany życiowe (np. zmiana miejsca zamieszkania lub szkoły – nie każde dziecko jest w stanie poradzić sobie z takowymi zmianami i w końcu pojawiać się mogą u niego coraz to bardziej narastające kryzysy psychiczne, które mogą skutkować tym, że wystąpią u niego myśli samobójcze). Kiedy myśli samobójcze u dziecka powinny szczególnie niepokoić? Z całą pewnością myśli samobójczych u dziecka nigdy nie wolno zbagatelizować, istnieją jednak pewne problemy, które sugerują, że zachodzi konieczność pilnego interweniowania. Myśli należy odróżniać chociażby od zamiarów samobójczych. O myślach mówi się wtedy, kiedy pacjent snuje rozważania na temat bezsensu życia, własnej śmierci. Zamiarami samobójczymi określa się natomiast konkretne planowanie i przygotowywanie samobójstwa. Szczególnie niepokoić powinny jednak nie tylko zamiary samobójcze, ale i to, gdy dziecko jest wyraźnie zainteresowane tematyką samobójstwa oraz gdy komunikuje ono innym (np. znajomym) to, że niebawem odejdzie z tego świata. Wiele osób przejawia przekonanie, że jeżeli ktoś opowiada o potencjalnym samobójstwie, to robi to po to, aby przykuć uwagę innych ludzi i że wtedy z całą pewnością osoba taka nie odbierze sobie życia. Takie myślenie nie jest jednak zgodne z prawdą i dziecko, które jawnie – mniej lub bardziej bliskim osobom – mówi o tym, że planuje się zabić, jak najbardziej może to zrobić. We wszystkich wymienionych sytuacjach niezbędne jest pilne poszukiwanie pomocy, pozostaje jednak pytanie: gdzie takowej szukać? Czytaj: Mamo, boli mnie brzuch: jak dziecko może próbować zwrócić na siebie uwagę rodzica? Do kogo udać się z dzieckiem, które się ma myśli samobójcze i się samookalecza? Nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dokąd skierować się z pociechą, która się okalecza lub ma myśli samobójcze – wszystko zależy od jej ogólnego stanu. Jeżeli bowiem pacjent przejawia tylko autoagresję lub okresowo pojawiają się u niego myśli samobójcze, o których mówi i poza tym nie pojawiają się u niego inne dolegliwości, a jego ogólne funkcjonowanie jest na dobrym poziomie, wstępnie można skorzystać z pomocy psychologa i w razie potrzeby dopiero potem udawać się do psychiatry dziecięcego. Wizytę u wspomnianego medycznego specjalisty jako pierwszy krok w działaniach służących pomocy dziecku można rozważyć przede wszystkim wtedy, gdy poza autoagresją czy sygnałami o rozważaniach na temat śmierci u małego pacjenta pojawiają się innego jeszcze typu objawy, takie jak np. znaczne obniżenie nastroju, wyraźne przejawy lęku czy silne zaburzenia snu oraz poważne zmiany zachowania (np. wycofanie z kontaktów społecznych). Czytaj: Pedagog szkolny - zadania pedagoga szkolnego Pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy dziecko, które się okalecza lub ma myśli samobójcze, może oczekiwać na wizytę u specjalisty? Tutaj również nie ma jakiejś jednej, konkretnej granicy. Jeżeli bowiem maluch ma nieco obniżony nastrój, a myśli samobójcze czy okaleczenia występują u niego rzadko, to w tej sytuacji – oczywiście przy bacznym obserwowaniu jego stanu – można poczekać. Wtedy z kolei, gdy istnieje bardzo duże ryzyko, że w związku z myślami samobójczymi dziecko podejmie próbę samobójczą, traktować to można jako stan zagrożenia życia, stanowiący wskazanie do zgłoszenia się z dzieckiem do psychiatrycznej izby przyjęć. Czytaj: Psychiatra dziecięcy: czym się zajmuje psychiatra dla dzieci? Jak rozmawiać z dzieckiem z myślami samobójczymi czy okaleczającym się? Przede wszystkim z pociechą, która doświadcza powyższych problemów, trzeba w ogóle rozmawiać. Niektórzy rodzice obawiają się takich rozmów, uciekają od problemu, mają obawy, że kiedy będą pytać dziecko o myśli samobójcze, to w ten sposób niejako skierują jego umysł na tę tematykę i sprawią, że zagrożenie popełnieniem samobójstwa zwyczajnie wzrośnie. Tak jednak nie jest i otwarte pytanie dziecka o to, czy ma ono myśli samobójcze, naprawdę nie zwiększa zagrożenia odebraniem sobie przez nie życia. Nie warto próbować wzbudzać w dziecku poczucia winy („kiedy się tniesz, to mnie boli tak, jakbym i ja się cięła”) czy próbować na siłę przekonywać go, że w końcu będzie lepiej – zdecydowanie korzystniejsze jest pokazywanie mu, że rzeczywiście może być lepiej. Należy otworzyć się na problemy dziecka i zawsze starać się je zrozumieć, a jeżeli problemy pociechy są dla rodziców całkowicie niezrozumiałe, to spróbować mu wtedy co najmniej okazać swoje wsparcie. Czytaj: PRZEMOC w SZKOLE: jak reagować i jak rozmawiać z dzieckiem o jego problemach? [FILM] Jak wspierać dziecko z myślami samobójczymi? Z dzieckiem, które się okalecza lub ma myśli samobójcze, warto spędzać jak najwięcej czasu – i to wcale nie po to, aby mieć je ciągle pod kontrolą. Wspólny sport, spacery, gry planszowe czy inne jeszcze aktywności mogą odwrócić nieco uwagę pociech od przykrych myśli w jej głowie, ale i przede wszystkim umacniać więź dziecka z najbliższymi i zwiększać szanse na to, że kiedy będzie ono miało kryzys, to przyjdzie o nim porozmawiać. Z całą pewnością wiadomość o samookaleczaniu czy myślach samobójczych może być trudnym doświadczeniem dla rodziców. Wielu opiekunów w takich przypadkach ma po prostu obawy, że nie będą oni w stanie sprostać potrzebom dziecka, bo np. nie będą umieli z nim rozmawiać. W takiej sytuacji nie ma się czego obawiać czy wstydzić – rodzice sami mogą skorzystać z wizyty u psychologa, który będzie w stanie udzielić opiekunom wskazówek dotyczących tego, jak mają oni postępować ze swoim dzieckiem.1. Układaj pytania w bloki tematyczne. Czyli nie skacz z tematu na temat. Zadawaj pytania dotyczące danego zagadnienia, potem przechodź do kolejnego. 2. Zadawaj takie pytania i odpowiedzi, dzięki którym zbierzesz jak najwięcej informacji potrzebnych z punktu widzenia problemu badawczego. Nie zadawaj zbędnych pytań.
Edukacja zdalna niestety pogłębiła istniejący problem. Wiele dzieci weszło w tryb ciągłego dostępu do sieci i nawet w dni wolne od nauki, zaraz po przebudzeniu, włącza odruchowo komputer i/albo sięga po smartfona. Jeśli dodamy do tego ograniczenie kontaktów rówieśniczych i rodziców pracujących zdalnie, którzy przez 8 godzin dziennie są przyklejeni do służbowych komputerów, tworzymy dziecku idealne warunki do ucieczki w świat wirtualny. Uwaga! Reklama do czytania Cud rodzicielstwa Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie. To nie wina smartfona Co istotne to nie media cyfrowe same w sobie są złe. Wręcz przeciwnie mogą być świetnymi narzędziami do ułatwiania życia, komunikacji czy zdobywania wiedzy. Dopiero niewłaściwy (pozbawiony refleksji i kontroli) sposób ich wykorzystania sprawia, że stają się szkodliwe. Młodzi użytkownicy urządzeń cyfrowych potrzebują dobrego przykładu i wskazówek ze strony dorosłych jak bezpiecznie i rozważnie korzystać z tych sprzętów. Niestety co trzeci uczeń w Polsce przyznaje, że rodzice nie mają pojęcia, do czego on sam używa smartfona i internetu, a aż 60,6% uczniów stwierdza, że rodzice nie uczą ich zasad odpowiedzialnego korzystania z internetu (2). Co w takim razie robić, jeśli chcemy uchronić dziecko przed uzależnieniem od wirtualnego świata? Świadome „dlaczego” Odpowiedź nie jest odkrywcza: najlepiej zacząć od siebie samego. Przede wszystkim warto zastanowić się nad osobistymi powodami sięgania po media cyfrowe. Pomocne mogą być w tym pytania: Jak często zaglądam w telefon?, Czego szukam w internecie?, Czy czuję niepokój, gdy przez dłuższy czas nie czytam wiadomości w mediach społecznościowych? Czy czas, który mogę spędzić z bliskimi, poświęcam na bycie on-line? Jeśli tak, dlaczego to robię? Szczere odpowiedzi na powyższe pytania wskażą osobisty stopień cyfrowej równowagi, rozumianej jako „użytkowanie mniejszej ilości technologii z założeniem, że jest to narzędzie, które ma nas w codziennym życiu wspierać i życie to ułatwiać” (3). Jeśli okaże się, że mamy trudności ze zrównoważonym korzystaniem z nowych technologii, podjęcie natychmiastowej decyzji, że czas na zmiany, nie pomoże na dłużej i będzie tylko jednorazowym zrywem, po którym szybko wraca się do starych nawyków. „Samo usunięcie aplikacji z telefonu i wypisanie się z kilku newsletterów nie przyniesie nam w zasadzie wiele. Rzeczywistość nie znosi pustki, dlatego bez świadomego „dlaczego” na miejscu starych aplikacji pojawią się szybko nowe” (4). Zatem jakie jest Twoje „dlaczego”, które sprawia, że chcesz ograniczyć czas spędzany w mediach społecznościowych? Mój powód to pragnienie bycia częściej z rodziną, potrzeba odpoczynku przy dobrej książce i kubku kakao, a także chęć wypracowania już na przyszłość, gdy mój synek będzie straszy i zacznie korzystać z nowych technologii, dobrych praktyk cyfrowych w domu. Dopiero wtedy, gdy odkrywamy nasze „dlaczego”, możemy zacząć trwałe i skuteczne zmiany. Zresztą nie tylko w obszarze online: takie podejście można uznać za uniwersalne. Trzymając się swoich wartości, życiowego priorytetu łatwiej jest bowiem wytrwać w złożonym sobie postanowieniu. Znaczenie relacji Kształtowanie właściwych postaw w temacie cyfrowej odpowiedzialności nie zależy jedynie od dawanego dzieciom przykładu. Ogromne, jeśli nie kluczowe, znaczenie ma jakość relacji, jaką tworzymy z dzieckiem już od momentu jego narodzin. „[…] najlepszym czynnikiem chroniącym dzieci i młodzież przed e-uzależnieniem jest dobrze zbudowana relacja w domu, w szkole oraz w najbliższym otoczeniu. Oznacza to, iż wysoce prawdopodobne jest, że jeśli rodzice nie dadzą swoim dzieciom w pierwszych latach życia czułości, wsparcia, bliskości, obecności, zainteresowania i zaangażowania, dzieci zaczną wycofywać się z życia rodzinnego i poszukiwać będą uznania, własnej tożsamości, akceptacji, zrozumienia i bliskości na zewnątrz, bardzo często posiłkując się internetem” (5). To nie media cyfrowe niszczą więzi w rodzinie. Mechanizm działa odwrotnie. To kiepskie relacje w domu mogą przyczynić się do uciekania dzieci w ciekawszy, atrakcyjniejszy świat online. A co jeśli nie znam się na mediach cyfrowych? Na jakość relacji z dzieckiem ma wpływ nasze szczere zainteresowanie jego życiem: tym, co lubi robić, jakie ma marzenia, plany, co najchętniej czyta i… czego szuka w świecie mediów cyfrowych. I nie musisz być „mistrzem internetów” ani nadążać za nowinkami technologicznymi. Nie musisz nawet sam być aktywnym uczestnikiem życia online. Wystarczy zwykła ciekawość, chęć rozmowy z dzieckiem, prośba, by pokazało Ci, co je tak ciekawi w mediach społecznościowych, z jakich aplikacji korzysta, w czym mu pomaga dostęp do internetu, co je niepokoi w świecie online. Mowa tu o współdzielonej uważności rodzicielskiej: „z racji gwałtownego rozwoju nowych technologii, wciąż pojawiających się innowacyjnych urządzeń mobilnych, […] współczesny rodzic (jak i nauczyciel) powinien rozciągać swoją uważność z dotychczasowego świata realnego także na wirtualny” (6). Profilaktyka w szkole Również szkoła powinna być miejscem wsparcia dla rodziców i dziecka. Warto sprawdzić, czy w placówce, do której uczęszcza dziecko, prowadzone są zajęcia profilaktyczne na temat e-uzależnień, czy uczniowie mogą liczyć na pomoc pedagoga w przypadku np. internetowego hejtu, czy placówka opracowała szkolne zasady korzystania z mediów cyfrowych, czy w dobie edukacji zdalnej nauczyciele dbają mimo wszystko o higienę cyfrową dzieci, by miały one możliwość odpoczynku od komputera po skończonych lekcjach (przykładowo: brak zadań domowych lub proponowanie takich aktywności, które nie wymagają korzystania z mediów cyfrowych). Jeśli szkoła nie wspiera uczniów w tym temacie, warto zgłosić taką potrzebę i przedyskutować ją z innymi rodzicami oraz nauczycielami. Moc rodzinnych rytuałów Pomocne może być również opracowanie wraz z dzieckiem domowych zasad korzystania z mediów cyfrowych. Fundamentem dla takich ustaleń są oczywiście dobre relacje rodzinne, a przede wszystkim otwartość na siebie nawzajem: w tym na odmienność zdań i różne perspektywy. Domowe zasady, żeby były skuteczne, wymagają szczerej rozmowy, poznania potrzeb i oczekiwań każdego z członków rodziny i znalezienie wspólnego „dlaczego”. Na przestrzeni lutego i marca 2020 roku Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (FDDS) prowadziła kampanię społeczną pod nazwą Domowe Zasady Ekranowe, której celem było wsparcie rodziców we właściwym użytkowaniu mediów cyfrowych w rodzinie. Oto przykładowe proponowane przez FDDS zasady ekranowe, które można wprowadzić w swoim domu: ustalenie limitów na ekrany dla każdego członka rodziny (mając na uwadze aktualne rekomendacje WHO dla dzieci w zależności od ich wieku),umowa, że wszyscy domownicy nie korzystają z ekranów na godzinę przed snem, ustalenie rodzinnych aktywności bez ekranów: posiłek, czas relaksu, itp.,wybranie wspólnego miejsca w domu, w którym odkładamy telefony (7). Podsumowując: dobre relacje rodzinne, gotowość dorosłych do odkrywania świata online swojego dziecka, praca nad własnymi praktykami związanymi z użytkowaniem mediów cyfrowych, rodzinne rytuały ekranowe oraz wsparcie ze strony szkoły mogą w znacznym stopniu przyczynić się do ochrony dzieci przed cyfrowym uzależnieniem. To od nas, dorosłych, zależy czy wychowamy pokolenie „always on”. M. Dębski, M. Bigaj, Ogólnopolskie badanie Młodzi Cyfrowi. Wybrane wyniki i rekomendacje, Gdańsk 2019. Ibidem, s. 24. A. Krzyżanowska, Kierunek offline. Jak znaleźć cyfrową równowagę i zrozumieć e-dzieciństwo swojego dziecka?, Bielsko-Biała 2020, s. 150. Ibidem, s. 157. Ibidem., s. 8. M. Dębski, M. Bigaj, Młodzi Cyfrowi. Nowe technologie. Relacje. Dobrostan, Gdańsk, Gdynia 2019, s. 113. Kampania Domowe Zasady Ekranowe, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę: (dostęp:
.Dokonując diagnozy, psycholog może przeciwdziałać tendencji konfirmacyjnej we własnym wnioskowaniu szczególnie poprzez: □ poszukiwanie danych, które nie potwierdzają jego hipotez □ poszukiwanie danych, które potwierdzają jego hipotezy □ wydłużenie etapu poszukiwania danych □ skrócenie etapu poszukiwania danych psychologii klinicznej „zbiór hipotez albo roboczy model, stworzony przez klinicystę w celu wyjaśnienia mechanizmów psychologicznych, leżących u podstaw objawów i trudności pacjenta” to: □ określenie celu badania □ konceptualizacja przypadku □ operacjonalizacja □ żadne z powyższych E. Meehl był to: □ psycholog, metodolog, przekonywał klinicystów do stosowania formuł nieustrukturalizowanych □ psychoterapeuta, autor skali K w MMPI, zwolennik formuł statystycznych w diagnozie □ surowy krytyk dowolnych sposobów wnioskowania klinicystów, behawiorysta □ psycholog, psychoterapeuta, sformułował podstawowe ujęcie wartości granicznej umiejętności diagnostyczne (wyróżnione na konferencji Kompetencje 2002) to miedzy innymi: □ konceptualizacja przypadku □ wybór odpowiednich metod diagnostycznych □ opracowanie wyników diagnozy □ wszystkie powyższe 5 „Co muszę o człowieku wiedzieć, by sformułować odpowiedzi na moje pytania? Po czym poznam, jaka jest odpowiedź na moje pytania?”- to pytania z jednego z etapów procedury 5 pytań Teresy Szutrowej, z którego? □ dobór wskaźników □ operacjonalizacja wskaźników za pomocą konkretnych procedur diagnostycznych □ wybór orientacji teoretycznej □ sformułowanie pytań i/lub hipotez diagnostycznych 6Kontrowersja pomiędzy diagnozą „kliniczną” a statystyczną to: □ krytyka nieformalnych sposobów wnioskowania klinicystów, które powinny zostać zastąpione przez sformalizowane, jasne i powtarzalne procedury □ stosowana przez Paula E. Meehla „impresjonistyczna” metoda diagnozy psychologicznej □ powód sprzeciwu środowisk psychiatrycznych wobec diagnostycznych praktyk psychologów □ wszystkie odpowiedzi są poprawne 7Czy pisemny raport jest interwencją terapeutyczną? □ tak, bo jest formą komunikowania diagnozy □ nie, bo nie zalicza się go do form komunikowania diagnozy □ nie, bo pomimo, że jest formą komunikowania diagnozy, to interwencje mogą być tylko ustne □ żadna odpowiedź nie jest prawidłowa. McClleland był autorem: □ pojęcia kompetencji profesjonalnej □ inicjatywy Europejskiego Dyplomu Psychologa □ listy kompetencji dla różnych typów zawodów □ poprawne są odpowiedzi pierwsza i trzecia zdyskredytowanych narzędzi diagnostycznych wymienia się: □ test Szondiego (diagnoza osobowości) □ NEO-FFI (diagnoza osobowości) □ STAI (pomiar lęku) □ wszystkie powyższe w działaniu obejmuje następujące elementy składowe: □ uzgodnienie celów, wyznaczenie zadań i rozwój więziCharakter relacji z partnerem nie różnicuje nasilenia więzi matki z dzieckiem. Badane oceniają wsparcie od partnerów na podobnym poziomie niezależnie od stanu zagrożenia ciąży lub jego braku. Katalog Urszula BartosiakPedagogika, ReferatyDiagnoza logopedyczna dziecka z zaburzoną głoską "ś" Diagnoza logopedyczna dziecka z zaburzoną głoską [ś] Charakterystyka dziecka Kasia jest uczennicą trzeciej klasy szkoły podstawowej. Urodziła się w 1994 roku w Warszawie jako drugie dziecko Doroty i Adama G. Obecnie wraz z trójką rodzeństwa jest wychowywana tylko przez matkę, gdyż ojciec dzieci zmarł w 2000 roku. Ze względu na kłopoty zdrowotne, matka nie może podjąć pracy. Rodzina mieszka w małym, dwupokojowym mieszkaniu. Pomimo trudnych warunków w domu panuje ład i porządek. Dzieci mają wygospodarowane miejsce do zabawy i nauki. Posiadają wiele gier, układanek, zabawek i książeczek, co bardzo pozytywnie wpływa na ich rozwój. Matka w chwili narodzin Kasi miała 28, a ojciec 32 lata. Okres oczekiwania na narodziny córki wspomina jako uciążliwy i trudny. Spowodowane jest to nie tylko problemami zdrowotnymi, trudnościami z utrzymaniem ciąży, ale również kłopotami rodzinnymi, osobistymi. Jej zdaniem bezpośrednią przyczyną nieporozumień w domu było nadużywanie alkoholu przez męża oraz jego porywczy charakter. Z tego powodu bardzo często wybuchały kłótnie połączone z przejawami agresji w stosunku do ciężarnej żony, która dwukrotnie w tym okresie przebywała w szpitalu na skutek pobicia. Dzięki staraniom lekarzy udało się jednak utrzymać ciążę. Poród odbył w przewidzianym przez lekarzy terminie, siłami natury. Dziewczynka po urodzeniu otrzymała 10 punktów w skali Apgar. W momencie narodzin ważyła 3, 3 kilograma oraz miała 50 cm długości. Do szóstego miesiąca życia Kasia była karmiona piersią. Pierwsze słowa dziewczynka zaczęła wymawiać po skończeniu drugiego roku życia, a zdania budowała jako trzylatek. Rozwój córki w pierwszych latach życia zdaniem matki przebiegał prawidłowo. Dziewczynka była jednak bardzo słaba i podatna na różne infekcje. W dzieciństwie Kasia często chorowała, dlatego też pierwsze lata jej życia upłynęły pod hasłem troski o zdrowie oraz zapobiegania przeziębieniom. W okresie przedszkolnym dziecko przechodziło odrę i różyczkę. Na szczęście choroby minęły bez żadnych powikłań. Przebywając w domu z matką, Kasia rozwijała się czyniąc nieustannie postępy, osiągając pierwsze sukcesy na drodze do samodzielności. Dziewczynka pierwszy raz w wieku czterech lat poszła do przedszkola. Kasia prezentuje bardzo duży zasób wiadomości o świecie, potrafi definiować znaczenie prostych pojęć. W czasie zajęć dziewczynka wykazuje pozytywne nastawienie do wykonywanych zadań. Pracuje w skupieniu, zachowuje się adekwatnie do sytuacji. Konieczne jest jednak dostosowanie zarówno poziomu wymagań jak i tempa pracy do możliwości psychofizycznych uczennicy. Dziewczynka nieprawidłowo wymawia wszystkie głoski szeregu [ś], [ź], [ć], [з'] zastępując je odpowiednio [s], [z], [c], [з]. Dotychczas nie była objęta terapią logopedyczną. Pomimo wady wymowy Kasia dobrze funkcjonuje w środowisku rówieśniczym. Z trudnością jednak nawiązuje kontakty z nowymi, zwłaszcza dorosłymi osobami, niechętnie uczestniczy w większych uroczystościach rodzinnych. Przyczyną silnego przygnębienia dziewczynki jest strata ojca. Pomimo, że od jego śmierci upłynęło kilka lat, to nie może ona pogodzić się z tym faktem. Jest to bardzo wyczuwalne przy bliższym poznaniu Kasi, która nie tylko bardzo często opowiada o zmarłym ojcu, ale również rysuje go podczas badania rysunkiem rodziny. Dziewczynka zaznacza wówczas nie tylko matkę, siebie i rodzeństwo, ale również tatę, rysując się blisko niego. Na centralnym miejscu pracy jest umieszczona mama a pozostałe osoby skupione są wokół niej. Świadczy to o jej dominującej pozycji w domu. Kasia zaznacza siebie z boku, odwróconą w stronę ojca. Rysując najchętniej używa kredek w ciemnych kolorach: granatowym, czarnym, brązowym. Niechętnie opowiada o tym, co rysuje. Myślę, że ojciec jest mocno wyidealizowany przez Kasię. Specyficzna więź z nim niekorzystnie wpływa na jej odczucie rzeczywistości. Dziewczynka ucieka od problemów we wspomnienia o ojcu, wzmacniając w sobie poczucie krzywdy i straty. Diagnoza logopedyczna Diagnozę zaburzeń mowy, zarówno pod kątem przyczyn, objawów jak i skutków, należy przeprowadzić przed rozpoczęciem terapii logopedycznej. Pierwszym etapem na drodze do poznania problemu jest przeprowadzenie badań wstępnych, obejmujących swym zakresem wywiad, obserwację i orientacyjne badanie mowy, oraz podstawowych, koncentrujących się na umiejętności mówienia, rozumienia, czytania i pisania. Dopiero po uzyskaniu maksymalnej ilości informacji przystępujemy do sformułowania hipotez. Na tym etapie przeprowadzamy badania uzupełniające, określające stan i sprawność narządów mowy oraz słuchu. Zalecane jest również uzyskanie dodatkowej wiedzy na drodze konsultacji specjalistycznych. Postawienie dokładnej i rzetelnej diagnozy umożliwia nam zaplanowanie programu terapii logopedycznej, dostosowanego do potrzeb i możliwości dziecka. Pamiętać jednak należy, że od słuszności postawionych hipotez i efektywności postępowania terapeutycznego zależeć będzie konieczność ewentualnej weryfikacji diagnozy i terapii logopedycznej.[1] Wstępne informacje, niezbędne dla ustalenia programu terapii Kasi, uzyskałam na podstawie wywiadu z matką oraz orientacyjnego badania mowy. Badanie artykulacji poszczególnych głosek przeprowadzono na podstawie, opracowanego przez Grażynę Billewicz oraz Brygidę Ziołło, "Kwestionariusza obrazkowego do badania mowy".[2] Uzupełnienie informacji stanowiły konsultacje z pedagogiem i psychologiem szkolnym. Kasia jest drugim z kolei dzieckiem, z pośród czwórki rodzeństwa. W dzieciństwie chorowała na odrę i różyczkę. W jej najbliższym otoczeniu nie ma nieprawidłowych wzorców artykulacyjnych. Rozwój mowy dziewczynki był wprawdzie opóźniony względem normy, ale prawidłowo nazywa demonstrowane jej obrazki oraz rozumie co one przedstawiają. Posiada duży zasób słownictwa, trudność jednak sprawia jej zachowanie kolejności wyrazów w powtarzanych zdaniach. Prawidłowo wyodrębnia głoski w wyrazach, ale [ś], [ź], [ć], [ ] zastępuje w wyrazach szeregiem syczącym np.: [sostra] - [sostra], [zrebak] - [zrebak], [cma] - [cma], [зecko] - [зecko]. Podczas wymowy dolna szczęka jest lekko opuszczona a czubek języka jest wsunięty pomiędzy zęby. Ze względu na miejsce artykulacji wymowę taką określamy jako sygmatyzm (seplenienie) międzyzębowy, a zaburzoną realizację głosek, polegającą na zastępowaniu jednych głosek dentalizowanych drugimi, wymawianymi prawidłowo nazywamy parasygmatyzmem. [3] W badaniu motoryki artykulacyjnej wg H. Rodak[4] Kasia wykonuje sześć prób języka (1, 2, 3, 9, 10, 12) oraz dziewięć prób warg (1, 2, 3, 4, 5, 7, 8, 10, 11) co świadczy o dość sprawnych narządach artykulacyjnych. Mówi cichym głosem, ale tempo jej wypowiedzi jest prawidłowe. W terapii należy przeprowadzić dużą grupę ćwiczeń usprawniających słuch fonematyczny, do sprawdzenia którego wykorzystano tablice opracowane przez I. Styczek.[5] Zarówno w próbie literowej, sylabowej jak i wyrazowej Kasia nie różnicuje głosek dentalizowanych szeregu ciszącego, zastępując je odpowiednikami syczącymi. U dziewczynki nie stwierdzono uszkodzenia słuchu fizycznego, wad zgryzu ani też nieprawidłowości w budowie narządów artykulacyjnych. Pomimo prawidłowego funkcjonowania w znanym sobie środowisku u dziecka zaobserwować można trudności w nawiązywaniu nowych kontaktów, a stres emocjonalny z tym związany pogłębia istniejącą, nieprawidłową wymowę. Bibliografia: 1. Bilewicz G., Ziołło B., Kwestionariusz badania mowy, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2001 2. Gałkowski T, Jastrzębowska G, Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999 3. Rodak H., Terapia dziecka z wadą wymowy, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994 4. Styczek I., Badanie i kształtowanie słuchu fonematycznego, WSiP, Warszawa 1982 Przypisy: 1. Gałkowski T, Jastrzębowska G, Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999, s 727 - 733 2. Bilewicz G., Zioło B., Kwestionariusz badania mowy, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2001 3. Gałkowski T., Jastrzębowska G., Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999, s. 448 4. Rodak H., Terapia dziecka z wadą wymowy, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994, s. 43 5. Styczek I., Badanie i kształtowanie słuchu fonematycznego, WSiP, Warszawa 1982. - 79 Opracowanie: Urszula Bartosiak Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. 3MOTz.